Ponad 90 tys. papierosów i 700 kg tytoniu przejęli policjanci od dwóch przemytników z terenu województwa kujawsko-pomorskiego. Gdyby mężczyźni zdołali wprowadzić kontrabandę na rynek, Skarb Państwa straciłby prawie pół miliona złotych.
Jak poinformowała w czwartek Izabella Drobniecka, rzeczniczka policji w Inowrocławiu (woj. kujawsko-pomorskie), funkcjonariusze wpadli na trop przemytników podczas prowadzonego od dłuższego czasu śledztwa. Jako pierwszego zatrzymano w środę 38-latka. Mężczyznę wpadł w zasadzkę zastawioną przez policjantów; w jego samochodzie dostawczym znajdowały się 42 kg tytoniu i 150 litrów spirytusu, bez polskich znaków skarbowych.
"Kierowca trafił do policyjnego aresztu, a nasi funkcjonariusze, idąc dalej tym tropem, przeszukali pomieszczenia gospodarcze osób podejrzewanych o handel i znaleźli tam m.in. banderole akcyzowe, etykiety do alkoholu oraz korki do butelek" - dodała Drobniecka.
Najważniejszym odkryciem było jednak znalezienie ogromnych ilości nielegalnych papierosów i tytoniu. W sumie do depozytu Urzędu Celnego w Bydgoszczy, policjanci przekazali 90,6 tys. papierosów, 700 kg tytoniu i ponad 200 litrów alkoholu.
Do wyjaśnienia zatrzymano także 47-letniego mieszkańca Inowrocławia. Obu mężczyznom zostaną postawione zarzuty z ustawy karno-skarbowej, dotyczące posiadania wyrobów tytoniowych i alkoholowych bez polskich znaków akcyzy.
Jak obliczyli policjanci i celnicy, gdyby zarekwirowany towar trafił na rynek, Skarb Państwa straciłby około 480 tys. zł z tytułu niezapłaconego podatku akcyzowego. (PAP)
olz/ abr/
