Komendant Straży Miejskiej w Toruniu został zawieszony w czynnościach przez prokuraturę, w związku z postawieniem mu zarzutów. Wiesław L. miał się bezprawnie wmieszać w interewencję i naruszyć nietykalność osoby zatrzymanej.
Śledztwo prokuratury dotyczy wydarzeń sprzed dwóch lat. Komendant straży miał, będąc nie na służbie, wmieszać się w interwencję swoich podwładnych i w niewłaściwy sposób odnosić się do zatrzymanych.
"Podstawowy zarzut odnosi się do udziału poza godzinami pracy i wbrew regulaminowi w interwencji, którą akurat przeprowadzali funkcjonariusze, i naruszenia nietykalności cielesnej zatrzymanego" - powiedział Artur Krause, rzecznik toruńskiej prokuratury. Dodał, że drugi zarzut jest związany z tym zdarzeniem, ale dotyczy sposobu rozpatrzenia pisemnego zażalenia na postępowanie strażników podczas interwencji, i nadanie temu pismu nienależytego biegu.
Po przesłuchaniu Wiesława L. prokuratura zastosowała wobec niego także poręczenie majątkowe.
Prezydent Torunia Michał Zaleski poinformował w piątek, że obowiązki komendanta Straży Miejskiej w tym mieście powierzone zostały dotychczasowemu zastępcy Wiesława L. (PAP)
olz/ itm/