Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Kurczab-Redlich: zrobiono krok w polityce drobnych kroków ku prawdzie

0
Podziel się:

Wieloletnia korespondentka polskich mediów w Rosji, Krystyna
Kurczab-Redlich uważa, że uroczystości z udziałem premierów Polski i Rosji, Donalda Tuska i
Władimira Putina w Katyniu, to "ważny krok w polityce drobnych kroków ku prawdzie".

Wieloletnia korespondentka polskich mediów w Rosji, Krystyna Kurczab-Redlich uważa, że uroczystości z udziałem premierów Polski i Rosji, Donalda Tuska i Władimira Putina w Katyniu, to "ważny krok w polityce drobnych kroków ku prawdzie".

Ale na razie nie należy się spodziewać w tej dziedzinie przełomu - dodała.

Krystyna Kurczab-Redlich w rozmowie z PAP oceniła, że na uroczystościach w Katyniu Władimir Putin pokazał, że "jest znakomitym showmanem, świetnie przygotowanym do uczestnictwa w spektaklach". Zdaniem dziennikarki jego przemówienie "było piękne, można by było nawet powiedzieć, że wzruszające", jednak zabrakło w nim kilku elementów.

"Putin nie wskazał, kto jest winien temu, że w katyńskiej ziemi leżą tysiące i Polaków, i Rosjan. Mówił: +wspólna pamięć i wstyd+. I na tym zakończył. Wstyd - za co? Mówił o tym, że represje niszczyły ludzi różnych narodowości, że miały obudzić strach, że jesteśmy zobowiązani pamiętać. Wszystko w porządku, tylko dlaczego? Kto doprowadził do tych straszliwych zbrodni? To nie padło" - zauważyła Kurczab-Redlich.

Dziennikarka zaznaczyła jednak, że nie oczekiwała w przemówieniu Putina słowa "przepraszam". "Mówiąc je musiałby za bardzo przekroczyć to, co dotychczas reprezentował" - stwierdziła Kurczab-Redlich. Dodała jednak, że gdy premier Rosji mówił o historycznej sprawiedliwości, to miała nadzieję, że w następnym zdaniu powie, że Rosja udostępni historykom rosyjskim i polskim archiwa dotyczące zbrodni stalinowskich, w tym zbrodni katyńskiej. "Ale tego też nie powiedział" - podkreśliła.

Przebieg uroczystości z udziałem premierów Polski Rosji w Katyniu Kurczab-Redlich oceniła pozytywnie. Jej zdaniem "został zrobiony pewien krok w polityce drobnych kroków ku prawdzie".

"Ale na tym na razie musimy poprzestać. Nie należy na razie się spodziewać, że nastąpi jakiś przełom. Nie nazwałabym tego przełomem. Nazwałabym to, co się dziś zdarzyło, ważnym historycznie momentem, który może kiedyś doprowadzić do ujawnienia prawdy wobec Rosjan" - skomentowała Kurczab-Redlich. Jej zdaniem Putin zaprosił Tuska do Katynia "może nie tyle nawet ze względu na Polaków i Polskę", ale z powodu tego, że Polska jest krajem, który ma coraz mocniejszą pozycję w Unii Europejskiej.

"Jest to podkreślenie roli Polski w tej ogólnoświatowej grze i to jest dla nas bardzo ważne" - uważa Krystyna Kurczab-Redlich. (PAP)

jwo/ par/ mhr/

polityka
wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)