Prezydent Lech Kaczyński, pytany w środę, czy prezydent Warszawy Hanna Gronkiewicz-Waltz, która po terminie złożyła oświadczenie o działalności gospodarczej męża, powinna opuścić stołeczny Ratusz, odpowiedział, że jest to "sprawa przepisów prawa".
"Czy te przepisy prawa obecnie obowiązujące są optymalne, to jest inna sprawa. One w tej chwili obowiązują" - powiedział dziennikarzom L. Kaczyński. Prezydent kończy w środę trzydniową wizytę oficjalną w Turcji.
Dziennikarze pytali także, czy należy spodziewać się nowych wyborów parlamentarnych w związku z zawirowaniami w koalicji rządowej. "Nie chciałbym się wypowiadać w sprawie nowych wyborów parlamentarnych, bo wróżą nam je od jakiegoś czasu" - odpowiedział prezydent Kaczyński.
Jak ocenił, rząd "działa i do tego efekty jego działania są dobre".
"Kraj rozwija się w tempie bardzo szybkim, ja tu nie mówię nawet o wzroście PKB, ale o wzroście inwestycji, zasadniczej poprawie jeśli chodzi o wykorzystanie środków unijnych, spadku przestępczości, wzroście poczucia zadowolenia społecznego, a także spokoju społecznego o którym się zapomina" - podkreślił prezydent.
Jak dodał, rok 2006 "był bardzo spokojny jeśli chodzi o sprawy społeczne, choć był niespokojny w sensie politycznym".
Klub LPR we wtorek zapowiadał złożenie weta wobec wprowadzenia do porządku obrad Sejmu prezydenckiej noweli ustawy lustracyjnej. W środę Liga swój sprzeciw wycofała. LPR chciał, by przepisy uchwalonej w październiku ub.r. ustawy lustracyjnej weszły w życie choćby na kilka-kilkanaście dni tak, aby w oparciu o nie "dogłębnie zlustrować przede wszystkim polityków".
Prezydent komentując we wtorek zapowiedź Ligi złożenia weta ws. prac nad lustracją, powiedział: "ja się obawiam, że tutaj już, jeżeli chodzi o moją wielką cierpliwość, liczne rozmowy z panem (wice)premierem Giertychem, to one są już na wyczerpaniu".
W środę wicepremier i szef LPR Roman Giertych powiedział PAP, że jest zdziwiony wypowiedzią prezydenta. "Chodzi nam o to samo: aby ustawa lustracyjna była najlepszym narzędziem do ujawniania przeszłości, z zabezpieczeniem praw osób, które były krzywdzone" - podkreślił. (PAP)
eaw/ ajg/ la/ mag/