W ocenie prezydenta Lecha Kaczyńskiego, wizyta prezydenta Litwy Valdasa Adamkusa w Warszawie w dniu Święta Niepodległości ma wymiar "szczególnie symboliczny" i jest przykładem pogłębiających się relacji między naszymi narodami. Adamkus jest przekonany, że Polska i Litwa pozostaną nadal "strategicznymi partnerami".
Przed południem prezydenci Polski i Litwy zjedli w Pałacu Prezydenckim śniadanie, a następnie - po krótkich oświadczeniach dla prasy - udali się na uroczystości przed Grobem Nieznanego Żołnierza upamiętniające odzyskanie przez Polskę niepodległości.
L. Kaczyński poinformował, że rozmawiał z prezydentem Litwy na temat sytuacji politycznej w Polsce, w kontekście zmiany rządu. Prezydent wyraził satysfakcję z informacji, które do niego docierają, że "nowy premier" Donald Tusk ma udać się w najbliższym czasie do Wilna i do Pragi.
Według L. Kaczyńskiego, "to bardzo dobry znak", pokazujący, iż polityka obecnego rządu i prezydenta RP wobec naszych sąsiadów będzie kontynuowana. "Jeżeli chodzi o tę sprawę, to jestem bardzo zadowolony" - podkreślił.
Jednocześnie prezydent poinformował, że rozmowy z Adamkusem dotyczyły także sytuacji "na południowy-wschód od naszych krajów", sytuacji na Bliskim Wschodzie oraz umów energetycznych.
L. Kaczyński wyraził ubolewanie, że do tej pory nie została podpisana umowa energetyczna między Polską a Litwą. Ale - jak zaznaczył - jest głęboko przekonany, że w najbliższym czasie umowa ta zostanie podpisana.
Z kolei Adamkus odnosząc się do zmiany rządu w Polsce powiedział, że liczy, iż główne cele w relacjach między obu krajami się nie zmienią. Wyraził też nadzieję, że dobra polityka współpracy będzie kontynuowana.
"Jestem przekonany, że pozostaniemy jak dotychczas partnerami strategicznymi i kwestie, które będą dotyczyły Polski, będą dotyczyły Litwy" - podkreślił litewski prezydent.
Zapewnił także "o dalszej współpracy oraz o dalszym dążeniu do wspólnych celów". Jak podkreślił, czasy najnowsze pokazują, że Polska i Litwa mogą mieć wspólne cele i umieją je solidarnie pokazywać całemu światu.
"I moja dzisiejsza wizyta w Warszawie raz jeszcze potwierdza, że pójdziemy wspólną drogą, broniąc wspólnych spraw, ponieważ jest o co walczyć" - oświadczył prezydent Litwy.
W jego ocenie, są trwałe podstawy do dalszej wzajemnej współpracy, bo zmiany w składzie polskiego rządu głównych jej celów nie zmieniają. "Myślę, że Polska będzie kontynuowała tę politykę współpracy i będzie dążyła do tych samych wspólnych celów, idąc tą drogą, którą kroczyliśmy dotychczas" - dodał.
Adamkus przyznał, że jest wiele kwestii nierozstrzygniętych w skali Europy, jeśli chodzi o jej stabilność oraz że wspólne kwestie polityczne, zagraniczne UE powinny być "solidarnie rozstrzygane, a nie w pojedynkę". "Polska i Litwa znajdują się w pierwszych szeregach zachęcających Europę do rozstrzygania różnych wspólnych kwestii" - dodał.
L. Kaczyński poinformował, że został zaproszony przez prezydenta Litwy na obchody w lutym przyszłego roku 90. rocznicy odrodzenia państwa litewskiego.. "Bardzo się z tego cieszę. (...) To przykład znakomitych osobistych związków między głowami państw Litwy i Polski" - oświadczył prezydent.
Adamkus z okazji Święta Niepodległości przekazał w imieniu narodu litewskiego "serdeczne pozdrowienia" dla narodu polskiego.
Wcześniej Adamkus spotkał się z desygnowanym na premiera Donaldem Tuskiem. Zaplanowane jest także spotkanie prezydenta Litwy z marszałkiem Sejmu Bronisławem Komorowskim.
Po spotkaniu z liderem Platformy Obywatelskiej Adamkus w ambasadzie Litwy wziął udział w otwarciu wystawy poświęconej antysowieckiemu ruchowi oporu na Litwie w latach 1945-1956. (PAP)