Trwa ładowanie...
Notowania
Przejdź na

Lewica: od 2010 r. nie trzeba już będzie płacić abonamentu rtv

0
Podziel się:

W imieniu SLD wszystkim widzom i
radiosłuchaczom chciałbym przekazać dobrą i radosną wiadomość: od
1 stycznia 2010 r. nie będą państwo płacić abonamentu - powiedział
podczas II czytania projektu ustawy medialnej Jerzy Wenderlich
(Lewica).

W imieniu SLD wszystkim widzom i radiosłuchaczom chciałbym przekazać dobrą i radosną wiadomość: od 1 stycznia 2010 r. nie będą państwo płacić abonamentu - powiedział podczas II czytania projektu ustawy medialnej Jerzy Wenderlich (Lewica).

Lewica zaproponowała jednocześnie kilka poprawek do projektu, w tym zwiększającą poziom finansowania TVP i Polskiego Radia.

"Nie ma i nie będzie abonamentu - abonament jako publiczna danina przechodzi do historii (...) natomiast niezwykle ważne jest to, żeby określić taki poziom minimum, który zapewni realizację nie tylko misji, ale także wszystkich warunków, które wdrażają nowy system organizacyjny mediów publicznych zwłaszcza jeśli chodzi o regiony" - powiedział Stanisław Wziątek (Lewica).

Według niego obecnie zapisany w projekcie minimalny poziom finansowania TVP i Polskiego Radia (na poziomie abonamentu z 2007 r. - ok. 880 mln zł) tego nie gwarantuje. Dlatego Lewica proponuje, by dotacja z budżetu dla mediów publicznych wynosiła corocznie 1 promil ubiegłorocznego PKB, co na podstawie danych za 2008 r. dawałoby ok. 1 mld 200 mln zł.

Lewica domaga się ponadto zapisania w projekcie gwarancji dla funkcjonowania ogólnopolskiego programu informacyjno- publicystycznego.

Lewica sprzeciwia się też zapisowi w projekcie, by zarządy ogólnopolskiej TVP i Polskiego Radia były jednoosobowe. "Ta ustawa to koniec telewizji prezesa Farfała, od tej pory TVP mają zarządzać przygotowani merytorycznie menedżerowie, ale (...) nie wydaje się możliwe, aby w mediach centralnych mógł funkcjonować jednoosobowy zarząd" - powiedział Wziątek proponując by zarządy były trzyosobowe.

"Jestem przekonany, że ta ustawa po przyjęciu poprawek pozwoli nam chodzić do mediów z podniesionym czołem" - powiedział Wziątek.

Wenderlich odnosząc się do krytyki projektu zaapelował z kolei, by nim nie straszyć, bo kończy on "ponad trzyletni, zły czas w mediach publicznych".

"Kończy się czas kiedy dziennikarze zadając jakieś pytanie tym, których zapraszali zastanawiali się czy to będzie ostatnie pytanie w ich karierze dziennikarskiej, bo być może nie dogodzą nim tym, którzy rządzą mediami z politycznego nadania, kończy się czas zaszczuwania dziennikarzy i łamania im kręgosłupów, kończy się czas cenzury" - mówił Wenderlich.

"Na mocy tej ustawy nikomu w mediach publicznych ręce trząść się nie mają już prawa" - dodał. (PAP)

js/ mok/ mag/

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)