W stolicy Libii, Trypolisie, wybuchły w sobotę późnym wieczorem walki między powstańcami a siłami wiernymi Muammarowi Kadafiemu. Władze twierdzą, że opanowały sytuację w mieście. Powstańcy zaprzeczają temu. Poinformowali o zajęciu międzynarodowego lotniska.
Walki na ulicach Trypolisu poprzedziły ataki z powietrza samolotów NATO. Dowództwo sił powstańczych potwierdziło, że operacja w stolicy była uzgodniona z Sojuszem Północnoatlantyckim.
Przedstawiciel opozycji twierdzą, że zacięte walki toczą się cały czas o bazę lotniczą Mitiga w Trypolisie. Opozycja przyznała, że podczas starć na przedmieściach stolicy zginęła nieznana liczba powstańców. Powstańcza rozgłośnia poinformowała, że siłom opozycji udało się przejąć kontrolę nad składem broni i międzynarodowym lotniskiem.
Według agencji dpa, powstańcy przejęli także kontrolę nad dzielnicą Tadżura, położoną we wschodniej części miasta.
Tymczasem rzecznik libijskiego rządu, Moussa Ibrahim, oświadczył w telewizji państwowej, że niewielkie grupy rebeliantów "wślizgnęły" się do Trypolisu. Doszło do walk, podczas których zginęło wielu rebeliantów. Wśród aresztowanych napastników - jak stwierdził rzecznik - są Egipcjanie, Tunezyjczycy i Algierczycy. Moussa Ibrahim powiedział, że sytuacja jest już opanowana, a Trypolis "bezpieczny".
Moussa Ibrahim powiedziała także, że Muammar Kadafi pozostaje przywódcą Libii, a tysiące ludzi będą bronić Trypolisu. (PAP)
sp/
9619911 9619916 9619871