*Solidarna Polska powstała po to, by Donald Tusk miał w końcu z kim przegrać; SP ma pamiętać o tradycyjnych wartościach, ale otwierać się na nowoczesność i być alternatywą dla tych, którzy nie chcą głosować na PiS - mówili w poniedziałek we Wrocławiu liderzy tej formacji. *
Wrocław jest kolejnym dużym miastem, które odwiedzili liderzy Solidarnej Polski przed zaplanowanym na 24 marca kongresem założycielskim tej formacji. W poniedziałek do Wrocławia przyjechali europosłowie Zbigniew Ziobro i Jacek Kurski oraz posłanka Beata Kempa. Wezmą oni udział wieczorem w otwartym spotkaniu z sympatykami SP.
Jak powiedziała podczas konferencji prasowej Beata Kempa, do tej pory na Dolnym Śląsku do klubów Solidarnej Polski wpłynęło około 700 zgłoszeń osób, które chcą brać udział w tworzeniu struktur lub pomagać w innych kwestiach.
Według Ziobry, osoby te "widzą potrzebę, by powstała formacja, która z jednej strony pamięta o tradycyjnych wartościach, z drugiej zaś jest otwarta na nowoczesność". "Formacja, która jest wrażliwa społecznie i która ma być otwarta na małych i średnich przedsiębiorców, bo to oni swoją pracą w głównej mierze odpowiadają za sukces gospodarczy" - mówił lider SP.
Polityk poinformował, że trwają prace nad statutem partii, który ma zostać zatwierdzony na kongresie założycielskim 24 marca. Dodał, że nowa partia będzie formacją, w której panują zasady demokratyczne. "Będziemy partią, w której jest miejsce na dyskusje. Nie będziemy wycinać ludzi wybijających się. Ich cechy przyczynią się do sukcesu Solidarnej Polski" - mówił Ziobro.
Jacek Kurski podkreślał, że Solidarna Polska powstała po to, by Donald Tusk "po 1600 dniach rządzenia miał w końcu z kim przegrać". "SP powinna być alternatywą dla rozczarowanych PO i tych, którzy nie zagłosują na Jarosława Kaczyńskiego" - mówił europoseł.(PAP)
pdo/ mok/ mag/