Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Liderzy UE i przywódcy religijni o wspieraniu demokracji w Afryce Płn.

0
Podziel się:

Około 20 wysokich rangą przedstawicieli różnych religii spotkało się w
poniedziałek z liderami instytucji UE. Tematem rozmów były procesy demokratyczne w Afryce
Północnej, które UE chce wspierać. Żydzi i muzułmanie apelowali o odcięcie się od skrajnej prawicy.

Około 20 wysokich rangą przedstawicieli różnych religii spotkało się w poniedziałek z liderami instytucji UE. Tematem rozmów były procesy demokratyczne w Afryce Północnej, które UE chce wspierać. Żydzi i muzułmanie apelowali o odcięcie się od skrajnej prawicy.

"Nie zapominajmy o historii. Północna Afryka i świat arabski właśnie weszły na historyczną, długą drogę ku wolności i sprawiedliwości - wartościom stanowiącym podstawę traktatów europejskich. Nie jest to zatem czas, byśmy, jako Europejczycy, stali się mniej otwarci, mniej tolerancyjni, bardziej samolubni lub materialistyczni, a nawet bardziej rasistowscy" - apelował przewodniczący Rady Europejskiej Herman Van Rompuy.

Jego zdaniem wartości te nie mogą jednak przetrwać bez duchowości, religii i etyki. Dlatego - przekonywał - przedstawiciele religii mają do odegrania znaczącą rolę w przemianach w Afryce Północnej. "Nikt nie ma monopolu na wielkie ludzkie wartości, które nadają znaczenie naszemu życiu i społeczeństwu. Jednak brak tego elementu napędzającego grozi całkowitym upadkiem. Musimy być tego świadomi" - powiedział.

Było to już siódme spotkanie w ramach serii corocznych spotkań zainicjowanej przez przewodniczącego Komisji Europejskiej Jose Barroso. Z liderami unijnych instytucji, w tym europarlamentu Jerzego Buzka, spotkali się przedstawiciele chrześcijaństwa, judaizmu, islamu, a także wspólnot buddyjskich. W spotkaniu wziął udział m.in. arcybiskup warszawski kardynał Kazimierz Nycz.

Jeszcze przed spotkaniem przywódcy judaizmu i islamu wspólnie zaapelowali do liderów państw UE, by nie ulegali skrajnej prawicy i nie nawiązywali do jej retoryki. We wspólnej deklaracji podkreślili, że żydzi i muzułmanie żyją obok siebie w każdym kraju europejskim, współtworząc tkankę europejskiej religii, kultury i społeczeństw, ale ich obawy budzą dziś coraz częstsze zjawiska islamofobii i antysemityzmu w krajach Europy. "Atak na jednego żyda czy jednego muzułmanina jest atakiem na wszystkich muzułmanów i wszystkich żydów" - zadeklarowali, apelując do Europejczyków, "by położyć kres każdej grupie, która propaguje rasistowskie lub ksenofobiczne ideologie", na długo zanim takim partiom politycznym uda się dostać do parlamentów czy władzy.

W tym kontekście przypomniano zarówno o holokauście i zagładzie jednej trzeciej żydów w latach 40., jak i zbrodniach na bośniackich muzułmanach w latach 90., w tym w Srebrenicy, gdzie zamordowano 8 tys. osób.

Wielki mufti Bośni i Hercegowiny Mustafa Cerić wyraził zadowolenie z aresztowania w ubiegłym tygodniu oskarżanego o zbrodnię w Srebrenicy serbskiego generała Ratko Mladicia. "To nie takie chwalebne dla Europy, że moja wspólnota tak ucierpiała tu z powodu ludobójstwa w Srebrenicy. Ale wierzymy w Europę" - powiedział. Zaapelował o wsparcie Europy dla krajów arabskich z Afryki Północnej w trudnym procesie przechodzenia od dyktatur do demokracji, tak, by przestrzegano tam wolności mniejszości religijnych, w tym chrześcijańskich Koptów. Zwrócił uwagę, że protestujący w Egipcie muzułmanie i chrześcijanie chronili się wzajemnie podczas modlitw.

Także Van Rompuy podkreślił, że demokratyczne przemiany w Egipcie czy Tunezji nie były podyktowane przez ekstremistów religijnych, ale były prowadzone przez młodych ludzi, w atmosferze harmonii między religiami. "To była najważniejsza wiadomość tych rewolucji, najlepsza odpowiedź, dla tych, którzy myśleli, że terroryzm jest jedyną odpowiedzią na niesprawiedliwości w świecie arabskim" - powiedział Van Rompuy. Jego zdaniem UE ma przed sobą ogromne zadanie, by wzmocnić instytucje, społeczeństwo obywatelskie i stabilność gospodarczą w krajach Afryki Północnej. "Tak, by nie było argumentów w drugiej fazie rewolucji, by powrócić do ekstremizmu. Stabilność gospodarcza i polityczna jest więc bardzo ważna, by ugruntować osiągnięcia rewolucji" - powiedział.

Z Brukseli Inga Czerny (PAP)

icz/ jzi/ mc/

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)