40-letni Konstantin Nikulin, oskarżany o udział w brutalnym zabójstwie siedmiu litewskich policjantów i celników na litewsko-białoruskim przejściu granicznym w Miednikach w 1991 roku, trafił do aresztu w Wilnie.
Nikulin, były członek radzieckich sił specjalnych OMON, obecnie obywatel łotewski, został zatrzymany w Rydze 28 listopada ub. roku, a w poniedziałek przekazany Litwie. Przedstawiono mu zarzut umyślnego zabójstwo co najmniej dwóch osób. Grozi mu dożywocie.
W 1991 r., po odzyskaniu niepodległości przez Litwę, siły radzieckie, chcąc zastraszyć odradzające się państwo, dokonały kilku napadów na nowo powstałe litewskie posterunki graniczne. Najbardziej brutalnego dokonano w Miednikach, gdzie strzałami w głowę zamordowano prawie całą załogę posterunku. Przeżył tylko jeden funkcjonariusz, który do dziś jeździ na wózku inwalidzkim.
O dokonanie morderstwa podejrzewa się członków OMON-u; poza aresztowanym Nikulinem, Aleksandra Ryżowa, Andrieja Łaktionowa i Czesława Młynika. Ci ostatni są jednak nieosiągalni dla litewskiego wymiaru sprawiedliwości, bowiem są obywatelami Rosji i mieszkają na jej terenie.
Nikulin nie zaprzecza, iż w lipcu 1991 roku był na Litwie, nie przyznaje się jednak do udziału w morderstwie w Miednikach.
Według litewskich mediów, pół roku temu w Rosji został zatrzymany Aleksander Ryżkow, oskarżany jednak nie o morderstwo w Miednikach, a o przestępstwo dokonane na terenie Rosji. Litwa zabiega o jego wydanie. Odpowiednie listy zostały już wysłane do Rosji, wydano też za nim Europejski Nakaz Aresztowania.
Aleksandra Akińczo (PAP)
aki/ ala/