Akcja Wyborcza Polaków na Litwie (AWPL) wystąpi w jesiennych wyborach parlamentarnych pod numerem siódmym. Prezes partii, litewski eurodeputowany Waldemar Tomaszewski uważa, że jest to szczęśliwa siódemka i dobry znak.
"Siódemka jest liczbą wyrażającą doskonałość Bożą, często występującą w Piśmie Świętym. Ufamy, że jest to znak od Opatrzności i tym większa jest nadzieja na wygranie wyborów sejmowych i na kilkunastoosobową reprezentację w Sejmie Republiki Litewskiej" - powiedział we wtorek PAP Tomaszewski.
Przypomniał, że dla AWPL wygranie wyborów "nie jest celem samym w sobie, ale narzędziem do realizacji programu skierowanego na rozwój kraju i troskę o zwyczajnych, prostych ludzi".
We wtorek w Wilnie odbyło się losowanie numerów list wyborczych. Ogółem w wyborach parlamentarnych 14 października weźmie udział 17 partii i jedna koalicja, w skład której wchodzą cztery ugrupowania. O 141 mandatów poselskich będzie ubiegało się około 2 tys. osób, o 400 osób więcej niż w poprzednich wyborach przed czterema laty.
Wybory na Litwie odbywają się według ordynacji większościowo-proporcjonalnej. Posłowie są wybierani w okręgach jednomandatowych i z list partyjnych. AWPL należy do grona ośmiu ugrupowań, które wystawiło pełną 141-osobową listę kandydatów. 39 kandydatów AWPL będzie też walczyło o mandat w okręgach jednomandatowych, których jest w sumie 70.
Aby wejść do Sejmu partie muszą przekroczyć pięcioprocentowy próg wyborczy, a koalicje - siedmioprocentowy. AWPL dotychczas nie udało się przekroczyć wymaganego progu wyborczego. Najlepszy wynik ugrupowanie miało w wyborach w 2008 roku, uzyskując 4,8 proc. głosów.
W tych wyborach pod szyldem AWPL wystartuje też Sojusz Rosjan z Kłajpedy i Litewska Partia Ludowa, na której czele stoi Vaidotas Prunskus, syn byłej premier Litwy Kazimiery Prunskiene. AWPL liczy na zdobycie nawet 10 proc. głosów i udział w koalicji rządzącej.
Z Wilna Aleksandra Akińczo (PAP)
aki/ ap/