Sukces Akcji Wyborczej Polaków na Litwie (AWPL) w I turze wyborów do litewskiego Sejmu, których II tura odbywa się w niedzielę, jest zjawiskiem pozytywnym - ocenia politolog Lauras Bielinis na portalu Balsas.lt. W pierwszej turze AWPL zdobyła 6 mandatów.
"Litwa w czasach globalizacji powinna uświadomić sobie, że pełnoprawnym obywatelem naszego kraju nie jest jedynie ten, kto mówi po litewsku, a kulturę litewską uznaje za podstawę" - czytamy w komentarzu litewskieg politologa.
W ocenie Bielinisa "wejście AWPL do Sejmu oznacza, iż zmęczeni walkami narodowymi litewscy tradycjonaliści będą musieli nauczyć się żyć w zmieniającym się świecie i być świadomi tego, że wkrótce możemy mieć przewodniczącego Sejmu bądź jego zastępcę mówiącego z wyraźnym polskim akcentem".
"To będzie dla nas samych dobrym znakiem postępu, dla nas, prowincjonalnie unikających myślenia o Litwie w kategoriach kraju obywatelskiego i wciąż jeszcze postrzegających Litwę jako narodowe terytorium Litwinów" - uważa Bielinis.
W niedzielę na Litwie odbywa się druga tura wyborów parlamentarnych, w której o pozostałe do zdobycia 67 mandatów poselskich w 141-osobowym Sejmie walczy 134 kandydatów. Jest wśród nich sześciu przedstawicieli z AWPL.
W pierwszej turze wyborów, która odbyła się 14 października, AWPL już zdobyła sześć mandatów. W niedzielę startuje w sześciu okręgach, w trzech jest faworytem: w wileńsko-szyrwinskim, wileńsko-trockim i w wileńskim okręgu w Nowej Wilejce.
Z Wilna Aleksandra Akińczo (PAP)
aki/ mmp/ kar/
