Premier Litwy Andrius Kubilius nie widzi potrzeby przeprowadzenia śledztwa w celu wyjaśnienia, czy prawdziwe są zarzuty, że na terenie Litwy istniało tajne więzienie CIA, gdzie byli przesłuchiwani bojownicy Al-Kaidy.
W czwartkowym wywiadzie dla litewskiego radia Żiniu Radijas premier przypomniał, że w roku 2006 na zlecenie Zgromadzenia Parlamentarnego Rady Europy przeprowadzono już śledztwo w sprawie więzień CIA i odpowiedź była negatywna.
"Czy takie śledztwa będziemy przeprowadzali za każdym razem, gdy media amerykańskie lub europejskie powiadomią o istnieniu domniemanych więzień" - zapytał retorycznie premier.
Prezydent Litwy Dalia Grybauskaite zapewniła we wtorek w czasie wizyty w Brukseli, że władze jej kraju przeprowadzą śledztwo.
"Te oskarżenia nie są oficjalne (...) ale to wielka szkoda, że nazwa mojego kraju pojawiła się na liście oskarżonych" - powiedziała Grybauskaite. "To do nas (władz Litwy) należy udowodnienie, czy to prawda czy nie" - dodała.
Prezydent zapewniła, że najszybciej jak to możliwe Litwa przeprowadzi śledztwo, a w litewskim Sejmie zostanie powołana w tym celu specjalna komisja parlamentarna.
Powołując się na byłych funkcjonariuszy jednej z amerykańskich agencji wywiadowczych, stacja ABC podała w ubiegłym tygodniu, że do 2005 roku w okolicach Wilna przetrzymywano ośmiu terrorystów z Al-Kaidy.
Aleksandra Akińczo (PAP)
aki/ mmp/ ap/