Rosyjski gaz, dostarczany na Litwę tranzytem przez Białoruś, płynie bez zakłóceń - poinformowała w środę PAP rzeczniczka spółki transportującej ten surowiec Lietuvos Dujos, Sigita Petronyte-Jurkuniene.
Natomiast, jak zaznaczył na łamach środowego dziennika "Lietuvos Rytas" premier Litwy Andrius Kubilius, "wydarzenia ostatnich dni przekonały rząd do konieczności przyspieszenia budowy w kraju terminalu gazu skroplonego, jako alternatywnego źródła energii".
Gazprom po raz kolejny zmniejszył w środę rano dostawy gazu na Białoruś - już o 60 proc. w stosunku do normalnego przepływu. Rosyjski koncern chce w ten sposób zmusić Mińsk do zapłacenia zaległych płatności za gaz.
Budową terminalu gazowego na Litwie zainteresowana jest też Białoruś. Oznajmił to we wtorek goszczący w Wilnie białoruski minister energetyki Alaksandr Oziarec.
W komunikacie litewskiego resortu energetyki napisano: "Białoruś bardzo poważnie rozważa możliwość importowania surowca z terminalu gazowego wybudowanego na Litwie. Minister Oziarec interesował się przepustowością przyszłego terminalu i nie wykluczył możliwości udziału strony białoruskiej w tym projekcie".
Według ministra energetyki Litwy Arvydasa Sekmokasa "jeszcze w tym roku będzie wyznaczone miejsce pod budowę terminalu i zostanie określona jego przepustowość".
Aleksandra Akińczo (PAP)
aki/ az/ ap/
