Prezydent Lech Kaczyński przybył w czwartek z kilkugodzinną wizytą roboczą do Wilna na zaproszenie prezydent Litwy Dalii Grybauskaite.
Jednym z głównych tematów rozmów prezydentów będzie dwustronna współpraca energetyczna. Chodzi o budowę polsko-litewskiego mostu energetycznego, budowę elektrowni atomowej w Ignalinie (wspólny projekt Litwy, Polski, Łotwy i Estonii), a także o nową inicjatywę budowy polsko-litewskiego gazociągu.
W rozpowszechnionym oświadczeniu prezydent Grybauskaite stwierdza się, że "gazociąg zapewniłby alternatywne źródło dostaw gazu na Litwę, a także dla całego regionu i niższe jego ceny".
Obecnie Litwa, podobnie jak też Łotwa i Estonia, są uzależnione od gazu rosyjskiego.
Jak poinformował rzecznik prasowy prezydent Litwy Linas Balsys, prezydenci Kaczyński i Grybauskaite zamierzają wystosować oświadczenie do Komisji Europejskiej z prośbą, by projekt budowy polsko-litewskiego gazociągu został uznany za priorytetowy.
Nie wykluczone, że Grybauskaite i Kaczyński omówią również sprawy podnoszone przez Polaków zamieszkałych na Litwie: zwrot ziemi, używanie języka polskiego, możliwość nauczania w szkołach w języku polskim, a także uprawomocnienie możliwości zapisu nazwiska polskiego po polsku w paszportach litewskich.
W czwartek litewski parlament odrzucił rządowy projekt ustawy o pisowni nazwisk, który dawał litewskim Polakom m.in. możliwość poprawnego zapisu ich nazwisk, a przyjął w pierwszym czytaniu alternatywny projekt ustawy wykluczający taką możliwość.
Taka decyzja Sejmu nie zadowala społeczność polską, która - jak zaznaczył przewodniczący Związku Polaków na Litwie, poseł Michał Mackiewicz - nadal będzie domagała się prawa zapisu swych nazwisk w formie poprawnej, co gwarantuje jej traktat polsko-litewski z 1994 roku.
Aleksandra Akińczo (PAP)
aki/ ap/
