Prokuratura w Wilnie zażądała w piątek sześciu lat więzienia dla kontrowersyjnego litewskiego biznesmena i lidera Partii Pracy Viktora Uspaskicha, oskarżonego o przestępstwa podatkowe i prowadzenie podwójnej księgowości na użytek swojego ugrupowania.
Viktor Uspaskich, przedsiębiorca rosyjskiego pochodzenia, jest również posłem i członkiem rządzącej na Litwie koalicji. Na Litwę przybył pod koniec lat 90. i zbił fortunę między innymi na imporcie gazu.
Oskarżony jest o to, że nie zadeklarował fiskusowi dochodów rzędu 24 mln litów (6,95 mln euro) oraz o prowadzenie podwójnej księgowości Partii Pracy, która - jako podmiot prawny - również jest oskarżona w tej sprawie.
Po październikowych wyborach parlamentarnych na Litwie umowę koalicyjną zawarły cztery ugrupowania: Litewska Partia Socjaldemokratyczna, Partia Pracy, Porządek i Sprawiedliwość i Akcja Wyborcza Polaków na Litwie, które w 141-osobowym parlamencie mają 86 mandatów. Uspaskich został posłem, ale jego immunitet uchylono w grudniu minionego roku.
Polityk nie przyznaje się do winy. "Mam szczerą nadzieję, że sąd weźmie pod uwagę przedstawione dowody. (Prokurator) dużo mówi, ale nie przedstawił żadnego dokumentu" - powiedział Uspaskich dziennikarzom po piątkowej rozprawie. (PAP)
fit/ mc/
13869924 arch.