Litewski Sejm przyjął w czwartek rezolucję wzywającą rząd, by rozpoczął konsultacje z Niemcami w sprawie rekompensat dla obywateli Litwy, którzy w 1941 r. zostali przymusowo wysiedleni z Suwalszczyzny na terytorium Litwy.
"Prawo międzynarodowe zakazuje państwu okupacyjnemu przesiedlać czy deportować mieszkańców z terytoriów okupowanych. Takie przesiedlenia czy deportacje są rażącym naruszeniem prawa międzynarodowego" - czytamy w przyjętej we czwartek rezolucji.
Jeden z jej autorów, poseł partii konserwatywnej Saulius Peczeliunas przyznaje, że Niemcy już wypłacili rekompensaty dla obywateli Litwy za roboty przymusowe, i w zasadzie sprawa jest zamknięta. Poseł uważa jednak, że litewski rząd powinien podjąć próbę konsultacji z Niemcami w tej kwestii.
W 1941 roku po okupacji Polski i Litwy rządy hitlerowskich Niemiec i Związku Radzieckiego zawarły porozumienie, na mocy którego z należącej obecnie do Polski Suwalszczyzny przemocą wysiedlono około 14 tys. mieszkających tam Litwinów.
Litwinów z Suwalszczyzny zamierzano przesiedlić do domów pozostawionych przez Niemców, którzy na mocy tej samej umowy wyjechali z terenów okupowanych przez ZSRR do III Rzeszy. Wkrótce jednak Niemcy hitlerowskie zaatakowały ZSRR i Niemcy postanowili przesiedlić Litwinów z Suwalszczyzny na Wileńszczyznę, zamieszkałą w większości przez Polaków. Polaków z kolei wywożono głównie na roboty przymusowe do Niemiec.
Po wojnie przesiedleni Litwini nie mogli wrócić do Polski. Znaleźli się na terenie Litwy wcielonej w skład ZSRR i przymusowo nadano im radzieckie obywatelstwo.
Po odzyskaniu przez Litwę niepodległości wypędzeni założyli społeczną organizację Suvalkija i dotąd bezskutecznie zabiegają u władz niemieckich o rekompensaty.
Aleksandra Akińczo (PAP)
aki/ awl/ ro/