Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Litwa: Tomaszewski negatywnie o zespole ds. problemów mniejszości

0
Podziel się:

Inicjatywa premiera Litwy Andriusa Kubiliusa w sprawie utworzenia specjalnego
polsko-litewskiego zespołu do spraw rozwoju Wileńszczyzny i Suwalszczyzny jest inicjatywą
propagandową - ocenia dla PAP lider społeczności polskiej na Litwie, europoseł Waldemar
Tomaszewski.

Inicjatywa premiera Litwy Andriusa Kubiliusa w sprawie utworzenia specjalnego polsko-litewskiego zespołu do spraw rozwoju Wileńszczyzny i Suwalszczyzny jest inicjatywą propagandową - ocenia dla PAP lider społeczności polskiej na Litwie, europoseł Waldemar Tomaszewski.

"Wszystko wskazuje na to, że jest to inicjatywa propagandowa, z której i tak nic nie wyniknie. Usiłuje się powołać kolejny zespół, który będzie jedynie stwarzał pozory chęci rozstrzygania problemów" - powiedział w środę PAP przewodniczący Akcji Wyborczej Polaków na Litwie (AWPL), litewski eurodeputowany Waldemar Tomaszewski.

Premier Kubilius wystosował w poniedziałek do premiera Donalda Tuska list, w którym zaproponował utworzenie specjalnego zespołu do spraw społecznych i gospodarczych; zespół miałby przygotować propozycje wsparcia rozwoju społecznego i gospodarczego południowo-wschodniej Litwy i regionu suwalskiego. "To nadzwyczaj ważna kwestia dla naszych mniejszości etnicznych, gdyż od jej rozwiązania będzie zależeć długoterminowa dobra sytuacja Polaków na Litwie i Litwinów w Polsce" - napisał w liście litewski premier.

Tomaszewski uważa, że do rozwiązania problemów Polaków na Litwie, chociażby takich jak kwestia używania na Wileńszczyźnie języka polskiego jako urzędowego i podwójnych nazw ulic, nie jest potrzebne powoływanie kolejnych zespołów, "wystarczy dobra wola litewskiego rządu".

"Obecna większość rządząca nie zrobiła nic, by rozwiązać jakikolwiek problem zgłaszany przez nas od dziesięcioleci. Wręcz przeciwnie, podejmuje kolejne decyzje, które pogarszają sytuację społeczności polskiej i tworzy nowe problemy" - mówi Tomaszewski. Przypomina przy tym o przyjęciu przez litewski parlament nowej ustawy o oświacie, która w ocenie litewskich Polaków uderza w szkolnictwo polskie na Litwie.

Zdaniem przewodniczącego AWPL, hasło rozwoju gospodarczego Wileńszczyzny jako odrębnego regionu Litwy jest hasłem populistycznym, gdyż - jak zaznaczył - "na Litwie nie ma mechanizmów rozwoju poszczególnych regionów". "Takie mówienie jest mówieniem o niczym" - uważa Tomaszewski. W jego opinii, "chcąc w jakiś sposób przyczynić się do rozwoju gospodarczego nie tylko Wileńszczyzny, ale też całego kraju, rząd mógłby przynajmniej wspierać drobną i średnią przedsiębiorczość, a nie +dusić+ ją w zalążku".

Tomaszewski jest zdania, że "rząd powinien przede wszystkim przyznać więcej samorządności dla samorządów i nie przeszkadzać w realizacji ich planów".

Szef AWPL zwraca uwagę, że na Litwie samorządy praktycznie nie dysponują ziemią. Tomaszewski przytacza w tym kontekście przykład rejonu wileńskiego, który przez trzy lata prosił rząd o przyznanie działki pod budowę przedszkola w miejscowości Mickuny. Rząd wreszcie przyznał taką działkę. Przedszkole w Mickunach zostało wybudowane w tym roku za pieniądze samorządowe, a mogłoby działać już od trzech lat, gdyby administracja rządowa nie zwlekała z decyzją.

Kolejnym przykładem niewspierania, lecz hamowania rozwoju społecznego jest renowacja Pałacu Balińskich w Jaszunach w rejonie solecznickim. Władze rejonu ubiegają się o fundusze unijne na renowację tego obiektu. Instytucje rządowe, które zarządzają tymi funduszami, już przed czterema laty obiecały, że je przyznają. Pieniędzy nie ma dotychczas.

Tomaszewski przypomina, że w ciągu ostatnich 10 lat w rejonie wileńskim zbudowano dwa nowe szpitale, cztery przedszkola, powstały nowe placówki społeczno-kulturalne; rejon nie jest zadłużony. "Takimi wskaźnikami nie może się pochwalić w zasadzie żaden inny rejon kraju" - mówi Tomaszewski. I podkreśla: "Wileńszczyzna się rozwija, ale nie ma w tym żadnej zasługi rządu, wręcz przeciwnie, często - jak wynika z powyższych przykładów - postęp jest hamowany ze strony rządu".

Na początku września w Połądze premierzy Polski i Litwy powołali specjalny zespół ekspertów do spraw edukacji w celu omówienia kwestii oświatowych. Zapowiedzieli, że powstaną kolejne zespoły do spraw mniejszości narodowych.

Zespół ekspertów ds. edukacji obradował w poniedziałek w Augustowie po raz czwarty. W ocenie litewskich Polaków, rozmowy są porażką, gdyż nie osiągnięto żadnego porozumienia w sprawie polskiej oświaty na Litwie, nie udało się załatwić żadnego konkretnego postulatu. Po poniedziałkowych rozmowach także wiceminister edukacji Mirosław Sielatycki, który stoi na czele polskiej części polsko-litewskiego zespołu ds. oświaty, powiedział PAP, że nie ma postępu w sprawach kluczowych dotyczących zmian w litewskiej ustawie oświatowej. 25 listopada zespół ekspertów ma zakończyć pracę.

Z Wilna Aleksandra Akińczo (PAP)

aki/ cyk/ mc/ ura/

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)