Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Litwa: W Wilnie rozpoczął Kaziukowy Jarmark

0
Podziel się:

W Wilnie rozpoczął się w piątek Kaziukowy Jarmark - najstarsze i największe
wileńskie święto rzemiosła o swoistym, niepowtarzalnym charakterze.

W Wilnie rozpoczął się w piątek Kaziukowy Jarmark - najstarsze i największe wileńskie święto rzemiosła o swoistym, niepowtarzalnym charakterze.

Tradycja jarmarku, powszechnie zwanego Kaziukiem, sięga XVII wieku i wiąże się ze św. Kazimierzem, patronem Litwy, którego sarkofag znajduje się w jednej z kaplic katedry wileńskiej.

Zgodnie z ponad 400-letnią tradycją, Kaziukowy Jarmark jest świętem rzemiosła. Tak jak przed wiekami dzisiaj na jarmarku można kupić wiklinowe kosze, drewniane łyżki i miski, gliniane dzbany, fujarki i gwizdki, ale też wyroby młodych rzemieślników, artystów prezentujących wyroby z bursztynu, skóry, wełny, wojłoku.

Niezmiennym od lat symbolem Kaziuka pozostaje wileńska palma wielkanocna. Tradycyjna to wałek z suszonych kolorowych kwiatów i traw. Ale są też współczesne palmy o innych, bardzo różnych kształtach, niektóre tak rozgałęzione, że przypominają bukiety. Różna jest też ich wielkość: są zarówno maleńkie palmy kilkucentymetrowe, jak i wielkie - kilkumetrowe.

Prezydent Litwy Dalia Grybauskaite zapowiedziała, że na tegorocznym Kaziuku kupi palmę w prezencie dla nowego papieża. "Chciałabym znaleźć ładną palmę w kolorach narodowych (czerwonym, żółtym i zielonym), którą zamierzam wręczyć papieżowi na Wielkanoc" - powiedziała w piątek dziennikarzom prezydent.

Każdego roku na Kaziukowym Jarmarku coraz więcej jest wyrobów kulinarnych. Są tu nie tylko tradycyjne smorgońskie obwarzanki i kaziukowe lukrowane pierniki w kształcie serca kojarzone od wieków z jarmarkiem w Wilnie, ale też chleby, bułki i bułeczki wypiekane według regionalnych przepisów, tradycyjnie wyrabiane sery, wędliny, wyroby cukiernicze.

W tym roku odbędą się m.in. litewskie mistrzostwa w przygotowaniu pieczeni. Zaplanowana jest też prezentacja parzenia herbaty w XIX-wiecznych samowarach, a także degustacja tak przyrządzonej herbaty.

Trzydniowy jarmark - to nie tylko handel, ale też koncerty, głównie kapel ludowych, zabawy przy ogniskach, pochody, których uczestnicy przebrani są za postaci historyczne m.in. za św. Kazimierza oraz za kupców, rzemieślników, mieszczan. Tegoroczną atrakcją Kaziuka ma być XIX-wieczny futbol.

Organizatorzy Kaziukowego Jarmarku w tym roku przygotowali rekordową liczbę miejsc handlowych - ponad 2 tys. Oczekują, że jarmark odwiedzi ponad pół mln ludzi, również gości z zagranicy. Na wileński kiermasz od lat przyjeżdżają też zorganizowane wycieczki z państw sąsiednich, a nawet Japonii. Również wśród handlujących są obcokrajowcy: Polacy, Niemcy, Rosjanie, Łotysze, Finowie, Białorusini, Węgrzy, którzy proponują charakterystyczne w ich krajach rzemiosło, a także wyroby gastronomiczne.

Historia Kaziukowego Jarmarku sięga XVII wieku, kiedy to królewicz Kazimierz, syna Kazimierz Jagielończyka i Elżbiety Rakuszanki, został wyniesiony na ołtarze. Papież Urban II zezwolił na obchody rocznicowe z racji uznania tego świętego za patrona Litwy. Pierwsze jarmarki odbywały się na Placu Katedralnym, potem przeniosły się na Plac Łukiski.

Po wojnie i zajęciu Litwy przez Związek Radziecki oficjalne jarmarki zostały zakazane. Jednak każdego roku na początku marca na wileńskim Rynku Kalwaryjskim pojawiały się wyroby z drewna i charakterystyczne dla Wileńszczyzny wielkanocne palmy. Po odzyskaniu przez Litwę niepodległości, przed dwudziestu laty, Kaziuk powrócił na wileńską starówkę.

Z Wilna Aleksandra Akińczo (PAP)

aki/ ala/

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)