Projekt uchwały o przedterminowych wyborach parlamentarnych został we wtorek zarejestrowany w Sejmie Litwy. Ze względu na konflikt w koalicji rządzącej zaproponowano przeprowadzenie wyborów 3 czerwca, co skróciłoby kadencję obecnego parlamentu o pół roku.
Z ideą przedterminowych wyborów wystąpiła w poniedziałek przewodnicząca Sejmu Irena Degutiene.
Kryzys w koalicji rządzącej, w skład której wchodzą konserwatyści i liberałowie, wywołały wydarzenia z ubiegłego miesiąca. W połowie lutego minister spraw wewnętrznych Raimundas Palaitis z Liberalnego Związku Centrum zwolnił kierownictwo Służby ds. Przestępstw Finansowych (FNTT) - dyrektora Vitalijusa Gailiusa i jego zastępcę Vytautasa Girżadasa, oskarżanych o rozpowszechnienie poufnej informacji o upadłym jesienią banku Snoras.
Premier Andrius Kubilius, który jest przewodniczącym konserwatywnego ugrupowania, Związek Ojczyzny Litewscy Chrześcijańscy Demokraci, nie poparł decyzji ministra i zażądał jego dymisji. Sprzeciwiła się jednak temu prezydent Dalia Grybauskaite. W poniedziałek prezydent oznajmiła, że "nie będzie brała udziału w przedwyborczych rozgrywkach" i wyraziła opinię, że "obecna koalicja rządząca może i powinna kontynuować pracę".
Odrzucenie przez Grybauskaite wniosku o dymisję szefa MSW wywołało z kolei burzę w Sejmie i jeszcze bardziej zaostrzyło konflikt w koalicji.
W ocenie przewodniczącej Sejmu Degutiene "zmiana rządu na pół roku przed wyborami jest szkodliwa dla państwa". "Nie widzę innego wyjścia i proponuję przeprowadzenie przedterminowych wyborów już latem" - powiedziała.
Propozycję przewodniczącej poparły we wtorek ugrupowania opozycyjne: Litewska Partia Socjaldemokratyczna, Partia Pracy i ugrupowanie Porządek i Sprawiedliwość.
Z Wilna Aleksandra Akińczo (PAP)
aki/ klm/ ap/