Trwa ładowanie...
Notowania
Przejdź na

Łódź: B. szef ABW stawił się w prokuraturze

0
Podziel się:

Były szef ABW Witold Marczuk stawił się w czwartek w łódzkiej prokuraturze,
gdzie ma zostać przesłuchany w charakterze podejrzanego w śledztwie dotyczącym okoliczności śmierci
b. posłanki SLD Barbary Blidy. Według informacji PAP może chodzić o zarzut przekroczenia uprawnień,
za co grozi kara do 3 lat pozbawienia wolności.

Były szef ABW Witold Marczuk stawił się w czwartek w łódzkiej prokuraturze, gdzie ma zostać przesłuchany w charakterze podejrzanego w śledztwie dotyczącym okoliczności śmierci b. posłanki SLD Barbary Blidy. Według informacji PAP może chodzić o zarzut przekroczenia uprawnień, za co grozi kara do 3 lat pozbawienia wolności.

Przed wejściem do budynku prokuratury Marczuk (wyraził zgodę na publikację jego wizerunku) przyznał, że nie wie, jakie może usłyszeć zarzuty. Słyszał o nich jedynie w mediach. Czy takie jednak będą - nie potrafił powiedzieć. Do Łodzi przyjechała też pełnomocnik rodziny Blidy mec. Stanisława Mizdra i syn b. posłanki.

Łódzka prokuratura juz wcześniej wydała postanowienie o przedstawieniu Marczukowi zarzutów, ale były szef ABW nie stawił się w pierwszym terminie na przesłuchanie. Śledczy potwierdzają informację, ale nie ujawniają, o jaki zarzut chodzi i z którym z wątków śledztwa się on łączy. Według informacji PAP ze źródeł zbliżonych do śledztwa może chodzić o sprawę wydania w kwietniu 2006 r. polecenia dotyczącego filmowania zatrzymań dokonywanych przez ABW. Ten wątek w śledztwie bada także łódzka prokuratura. Może chodzić o zarzut przekroczenia uprawnień, za co grozi kara do 3 lat pozbawienia wolności.

Witold Marczuk kierował ABW od listopada 2005 do września 2006.

W połowie października podczas zeznań przed sejmową komisją śledczą badającą sprawę śmierci Barbary Blidy Marczuk mówił, że nie pamięta okoliczności wydania w kwietniu 2006 r. polecenia dotyczącego filmowania zatrzymań dokonywanych przez Agencję. Polecenie wydane 21 kwietnia 2006 r. było podpisane przez ówczesnego wiceszefa ABW Grzegorza Ocieczka i skierowane do naczelników wydziałów postępowań karnych Agencji. W poleceniu wiceszef ABW wskazał, że "zgodnie z poleceniem" Witolda Marczuka realizacje polegające na zatrzymaniu osób wraz z przeszukaniem miejsc zamieszkania powinny być utrwalane.

Marczuk zeznał przed komisją, że jeśli wiceszef ABW pisał, że takie polecenie było wydane, to - jak zaznaczył - zapewne takie polecenie wydał. Zaznaczył, że choć okoliczności nie pamięta, być może nagrania miały być dokonywane do celów szkoleniowych i postępowań dowodowych. "Nie wykluczam takiej możliwości, że materiały te były przekazywane mediom, ale nie umiem na to odpowiedzieć" - mówił przed komisją b. szef ABW.

Barbara Blida - b. minister budownictwa i b. posłanka SLD - popełniła samobójstwo 25 kwietnia 2007 r., kiedy funkcjonariusze ABW przyszli przeszukać jej dom w Siemianowicach Śląskich i zatrzymać ją na polecenie Prokuratury Okręgowej w Katowicach. Prokuratura chciała jej postawić zarzuty w śledztwie dotyczącym tzw. afery węglowej.

Prowadzone przez łódzką prokuraturę śledztwo ma ustalić czy w trakcie zatrzymywania doszło do niedopełnienia obowiązków i przekroczenia uprawnień przez funkcjonariuszy ABW. Dotąd jedynym podejrzanym w tej sprawie jest oficer ABW Grzegorz S., który dowodził akcją w domu Blidów. Prokuratura oskarżyła go o niedopełnienie obowiązków służbowych oraz działanie na szkodę interesu publicznego i prywatnego. Grozi mu kara do 3 lat więzienia. Oficer - zdaniem śledczych - nie wydał dwóm pozostałym funkcjonariuszom ABW biorącym udział w akcji polecenia przeszukania Blidy i łazienki w jej domu w celu sprawdzenia, czy posiada ona broń. Sam też nie podjął żadnych działań w tym zakresie. S. nie przyznaje się do winy. Jego proces ma ruszyć 12 listopada przed sądem w Siemianowicach Śląskich.

Śledczy badają także prawidłowość decyzji katowickich prokuratorów w sprawie wydania postanowienia o przedstawieniu zarzutów Blidzie i o jej zatrzymaniu, w tym także wątek ewentualnych nacisków na prokuratorów ze strony polityków bądź przełożonych. W wątku tym jako świadkowie zeznawali m.in. b. szef MSWiA Janusz Kaczmarek, b. komendant główny policji Konrad Kornatowski, b. szef ABW Bogdan Święczkowski, b. szef CBA Mariusz Kamiński, b. minister sprawiedliwości Zbigniew Ziobro i b. premier Jarosław Kaczyński. Prokuratura zapowiada, że do końca roku ten wątek zostanie zakończony. (PAP)

jaw/ malk/ jra/

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)