B. wiceminister zdrowia Jarosław Pinkas stanie przed łódzkim sądem oskarżony o korupcję. Obok niego pod zarzutami korupcyjnymi na ławie oskarżonych zasiądzie jeszcze sześć osób - byłych dyrektorów lub kierowników znanych warszawskich placówek służby zdrowia.
Akt oskarżenia dotyczy śledztwa prowadzonego przez łódzką prokuraturę apelacyjną w sprawie korupcji w służbie zdrowia w latach 2001-2007. Chodzi o nieprawidłowości przy organizacji przetargów na dostawę sprzętu medycznego i odczynników oraz konkursów związanych z tzw. outsourcingiem dla publicznych Zakładów Opieki Zdrowotnej na terenie całego kraju.
Akt oskarżenia dotyczący siedmiu osób z województwa mazowieckiego został skierowany do Sądu Rejonowego Łódź-Śródmieście. Oskarżonym grożą kary do 8 lub do 10 lat więzienia - poinformował w środę PAP rzecznik łódzkiej Prokuratury Apelacyjnej w Łodzi Jarosław Szubert.
Zarzuty stawiane Pinkasowi dotyczą lat 2003-2005, kiedy był on zastępcą dyrektora ds. klinicznych i organizacyjnych Instytutu Kardiologii im. Kardynała Stefana Wyszyńskiego w Warszawie. Prokuratura zarzuca mu, że w związku z pełnieniem tej funkcji publicznej przyjął co najmniej 55 tys. zł i wieczne pióro warte prawie 3 tys. zł od przedstawicieli firm świadczących na rzecz Instytutu usługi w zakresie diagnostyki laboratoryjnej. W zamian za łapówki miał on - według śledczych - podjąć działania zmierzające do wygrania przez te spółki przetargów i zawarcia umów związanych ze świadczeniem usług.
Według prokuratury miał on również zażądać od firmy, która wygrała przetarg na świadczenia w zakresie diagnostyki laboratoryjnej w latach 2003- 2005, pokrycia kosztów remontu pomieszczeń służbowych, zajmowanych przez ówczesnego dyrektora instytutu. Koszt remontu wyniósł prawie 55 tys. zł.
Pinkas nie przyznaje się do winy. Grozi mu kara do 10 lat więzienia. W kwietniu 2008 roku trafił do aresztu, z którego wyszedł po kilku tygodniach za kaucją w wysokości 200 tys. zł; od marca ub. roku kaucję zmniejszono do 100 tys. zł.
Obok niego na ławie oskarżonych zasiądzie sześć osób - byłych dyrektorów lub kierowników znanych warszawskich instytutów i szpitali. Wśród oskarżonych są m.in. b. dyrektor ZOZ dla Szkół Wyższych Jacek A., b. dyrektor SP ZOZ Wojewódzkiej Przychodni Chorób Płuc i Gruźlicy Robert G., b. kierownik Pracowni Chemii Klinicznej Instytutu Kardiologii im. kard. Wyszyńskiego Danuta G. i b. zastępca dyrektora SP ZOZ Wojewódzkiego Szpitala Chirurgii Urazowej św. Anny Artur K.
Prokuratura zarzuca im przyjęcie lub żądanie korzyści majątkowych w kwocie od 3 tys. do 56 tys. zł od podmiotów świadczących usługi w zakresie diagnostyki laboratoryjnej bądź dostarczających odczynniki do badań w tych placówkach.
Wśród oskarżonych jest także kierownik Zakładu Markerów Nowotworowych Centrum Onkologii w Warszawie Janina K. oraz Dariusz S. - kierownik Zakładu Biochemii Klinicznej Instytutu Kardiologii im. kard. Wyszyńskiego. Kobiecie zarzuca się żądanie od podmiotów dostarczających sprzęt i odczynniki do badań laboratoryjnych pokrywania kosztów uczestnictwa jej oraz podwładnych pracowników w konferencjach międzynarodowych. Miała w ten sposób przyjąć prawie 52 tys. zł.
Dariusz S. - zdaniem prokuratury - przyjął niemal 10 tys. zł łapówek w postaci gotówki, laptopa oraz opłacenia kosztów udziału w krajowych i zagranicznych konferencjach. Miał za to m.in. promować działalność podmiotów świadczących usługi laboratoryjne.
To drugi akt oskarżenia w tej sprawie; wcześniej prokuratura oskarżyła cztery osoby w tzw. łódzkim wątku śledztwa. W sumie podejrzanych w nim jest ponad 50 osób.
Śledztwo prowadzone przez łódzką prokuraturę apelacyjną dotyczy nieprawidłowości związane z działalnością spółek branży diagnostyki laboratoryjnej: DPC Polska, Diag System oraz Diagnostyka z Krakowa. Według prokuratury przedstawiciele firm, w zamian za korzystne rozstrzygnięcia konkursów dotyczących przejęcia laboratoriów szpitalnych w całym kraju oraz przetargów na dostawę sprzętu medycznego i odczynników laboratoryjnych, wręczali korzyści majątkowe i osobiste pracownikom publicznych ZOZ.
Łapówki wynosiły od kilkuset złotych do kilkudziesięciu tysięcy zł. Oprócz pieniędzy, przyjmowano także korzyści m.in. w postaci sprzętu elektronicznego. Wśród podejrzanych są osoby pełniące kierownicze funkcje w spółkach medycznych, przedstawiciele handlowi tych spółek, kierownicy i dyrektorzy szpitali oraz laboratoriów szpitalnych, a także m.in. funkcjonariusz policji i lekarze.(PAP)
szu/ itm/ mag/