Trwa ładowanie...
Notowania
Przejdź na

Łódź: Dobiega końca śledztwo ws. b. wiceministra zdrowia

0
Podziel się:

W kwietniu może zakończyć się śledztwo ws. podejrzanego o korupcję b.
wiceministra zdrowia Jarosława Pinkasa. Materiał dowodowy w jego sprawie oraz sześciu innych osób
został wyłączony do oddzielnego postępowania - poinformował w poniedziałek PAP rzecznik łódzkiej
Prokuratury Apelacyjnej w Łodzi Jarosław Szubert.

W kwietniu może zakończyć się śledztwo ws. podejrzanego o korupcję b. wiceministra zdrowia Jarosława Pinkasa. Materiał dowodowy w jego sprawie oraz sześciu innych osób został wyłączony do oddzielnego postępowania - poinformował w poniedziałek PAP rzecznik łódzkiej Prokuratury Apelacyjnej w Łodzi Jarosław Szubert.

Prowadzone przez łódzką PA postępowanie ws. korupcji w służbie zdrowia dotyczy nieprawidłowości przy organizacji przetargów na dostawę sprzętu medycznego i odczynników oraz konkursów związanych z tzw. outsourcingiem dla publicznych Zakładów Opieki Zdrowotnej (ZOZ) z terenu całego kraju. Zarzuty w tej sprawie - oprócz Pinkasa - usłyszało już ponad 50 osób. Cztery osoby zostały oskarżone i stanęły przed sądem.

Prokuratura zarzuca Pinkasowi, że w związku z pełnieniem funkcji publicznej (był zastępcą dyrektora ds. klinicznych i organizacyjnych Instytutu Kardiologii w Warszawie) przyjął co najmniej 55 tys. zł i wieczne pióro warte prawie 3 tys. zł w zamian m.in. za ułatwienie jednej ze spółek wygrania przetargu zorganizowanego w instytucie.

Miał on również zażądać od firmy, która wygrała przetarg na świadczenia w zakresie diagnostyki laboratoryjnej w latach 2003- 2005, pokrycia kosztów remontu pomieszczeń służbowych, zajmowanych przez ówczesnego dyrektora instytutu. Koszt remontu wyniósł prawie 55 tys. zł. Pinkasowi grozi kara do 10 lat więzienia. W kwietniu 2008 roku trafił on do aresztu; wyszedł z niego po kilku tygodniach po wpłaceniu 200 tys. zł kaucji.

Jak powiedział Szubert, oprócz materiału dowodowego dotyczącego b. wiceministra zdrowia, ze śledztwa wyłączono też materiały dowodowe dotyczące sześciu innych osób - szefów laboratoriów diagnostycznych i lekarzy. "Nazywamy ich umownie grupą mazowiecką, bo są to osoby związane z terenem woj. mazowieckiego" - mówił rzecznik. Dodał, że w tej "wyłączonej sprawie" będą jeszcze prowadzone czynności procesowe, m.in. podejrzani i ich obrońcy będą zapoznawać się z aktami sprawy. Prokuratura przewiduje, że mogą one zakończyć się wiosną tego roku, być może już w kwietniu.

Śledztwo prowadzone przez łódzką prokuraturę apelacyjną obejmuje lata 2001-2007; w jego trakcie zbadano nieprawidłowości związane z działalnością spółek branży diagnostyki laboratoryjnej: DPC Polska, Diag System oraz Diagnostyka z Krakowa. Ustalono, że przedstawiciele firm, w zamian za korzystne rozstrzygnięcia konkursów dotyczących przejęcia laboratoriów szpitalnych w całym kraju oraz przetargów na dostawę sprzętu medycznego i odczynników laboratoryjnych, wręczali korzyści majątkowe i osobiste pracownikom publicznych Zakładów Opieki Zdrowotnej. Łapówki wynosiły od kilkuset złotych do kilkudziesięciu tysięcy zł. Oprócz pieniędzy, przyjmowano także korzyści m.in. w postaci sprzętu elektronicznego.

Wśród podejrzanych - oprócz Pinkasa - są osoby pełniące kierownicze funkcje w spółkach medycznych, przedstawiciele handlowi tych spółek, kierownicy i dyrektorzy szpitali oraz laboratoriów szpitalnych, a także m.in. funkcjonariusz policji i lekarze.(PAP)

jaw/ abr/ mow/

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)