Do 1 lutego, z powodu niestawienia się trzech oskarżonych, łódzki sąd odroczył w poniedziałek proces 17 osób, w tym 15 b. celników oskarżonych o przyjmowanie korzyści majątkowych i udział w zorganizowanej grupie przestępczej. Rekordzista wśród celników odpowiadających w tym procesie miał wziąć niemal 340 tys. zł łapówek.
Cztery inne osoby oskarżone w tej sprawie - w tym trzej celnicy - już wcześniej przyznały się do winy i dobrowolnie poddały karze - pozbawienia wolności w zawieszeniu, a także przepadku uzyskanych łapówek, grzywny czy zakazu pełnienia funkcji celnika.
Proces nie ruszył, bowiem na rozprawę nie przyszło trzech oskarżonych. Wobec jednego - Tomasza O. - który nie stawił się bez żadnego usprawiedliwienia, sąd wydał postanowienie o aresztowanie na trzy miesiące. Wiadomo już, że część z oskarżonych zamierza dobrowolnie poddać się karze i ich obrońcy będą negocjować wysokość kar z prokuraturą. Kolejną rozprawę zaplanowano na 1 lutego.
Według prokuratury grupa działała w latach 2002-2004 na terenie jednej z placówek celnych w Łodzi. Celnicy w zamian za łapówki mieli przyspieszać odprawy celne różnych towarów, przeważnie tekstyliów m.in. z Dalekiego Wschodu. Za "usługę" brali od 50 zł do 1000 zł; później tymi pieniędzmi dzielili się między sobą. W sumie łapówki przyjmowano od 17 firm, a rekordzista wśród celników - zdaniem oskarżenia - wziął 339 tys. zł.
Oprócz celników oskarżono także kilku przedsiębiorców i agenta celnego, którzy mieli wręczać łapówki. Celnikom grożą kary nawet do 12 lat więzienia. To kolejny proces dotyczący nieprawidłowości w funkcjonowaniu placówek celnych w Łodzi.
Sprawa korupcji wśród łódzkich celników sięga połowy lat 90., a pierwsze zatrzymania nastąpiły pod koniec 2004 roku. Według prokuratury, celnicy żądali i przyjmowali łapówki od przedsiębiorców importujących tekstylia z Dalekiego Wschodu i Turcji w zamian za odstępowanie od kontroli celnej, zwalnianie zajętego towaru oraz pomoc w przygotowaniu dokumentów celnych.
W trakcie śledztwa w ręce CBŚ wpadli m.in. ówczesny dyrektor i czterech naczelników Izby Celnej i Urzędu Celnego w Łodzi, kilku kierowników zmian w oddziałach odpraw celnych oraz kilkudziesięciu szeregowych celników. Dotąd w śledztwie oskarżonych zostało ponad 100 osób, w tym celnicy, agenci celni oraz przedsiębiorcy, m.in. obywatele Turcji.
Do sądów trafiło już kilka aktów oskarżenia w tej sprawie; część oskarżonych dobrowolnie poddała się karze. O skali procederu świadczy fakt, że rekordzista wśród oskarżonych celników w ciągu kilku lat przyjął - według śledczych - łapówki o łącznej wysokości ponad 1 mln 300 tys. zł. (PAP)
szu/ malk/ gma/