Ponad 100 przedstawicieli samorządów różnych zawodów zaufania publicznego z całego kraju spotkało się w sobotę w Łodzi na Ogólnopolskim Zjeździe Samorządów Zawodowych. Chcą wypracować wspólne stanowisko przeciwko - ich zdaniem - działaniom zmierzającym do marginalizacji samorządów zawodowych.
W siedzibie Okręgowej Rady Adwokackiej w Łodzi spotkali się przedstawiciele 13 różnych samorządów zawodowych m.in. lekarzy, adwokatów, notariuszy, pielęgniarek i położnych, doradców podatkowych, aptekarzy.
Otwierając spotkanie dziekan łódzkiej Rady Adwokackiej wyraził oburzenie wypowiedzią premiera Jarosława Kaczyńskiego, który tydzień temu na konwencji wyborczej PiS w Lublinie stwierdził, iż "czymś niedobrym, pewną społeczną anomalią" są w Polsce korporacje. Szef rządu mówił wówczas także, że system korporacyjno- korupcyjny można porównać do worka kamieni, a budowa IV RP, to nic innego jak zrzucenie tego worka.
"Wyrażamy oburzenie, że premier 40 milionowego państwa tak wypowiada się o grupie ponad 600 tys. członków zawodów zaufania publicznego. Wyrażamy oburzenie tym bardziej, że żyjemy w państwie nowoczesnym, europejskim, w którym istnieją określone standardy państwa prawa. Wypowiadanie się negatywne i odrzucanie podstawowych fundamentów państwa prawa jest poważnym nadużyciem. Demokracja na śmietnik historii nie da się wyrzucić. I o tym powinno wiedzieć i społeczeństw i parlamentarzyści a tym bardziej premier" - mówił Pelc.
Podkreślił, że celem spotkania "nie jest ochrona jedynie partykularnych interesów naszych grup zawodowych". "Celem jest uświadomienie społeczeństwu, że te grupy mają określone uprawnienia, mają umocowanie w konstytucji i te uprawnienia są realizowane w celu dobra społecznego i publicznego" - mówił dziekan ORA w Łodzi.
Według niego, obecnie następuje marginalizacja samorządów. "Patrząc na to, że w chwili obecnej marginalizuje się nasze zachowania, że nie konsultuje się pewnych rozwiązań prawnych, że wprowadza się pewne zasady na podstawie rozporządzeń bez konsultacji z tymi środowiskami mamy obawę, że za 2-3 lata jeżeli tak będzie postępował w dalszym ciągu proces tworzenia, stosowania i respektowania prawa, samorządy nie będą istniały" - zaznaczył szef łódzkiej izby adwokackiej.
Zdaniem szefowej łódzkiego samorządu pielęgniarek i położnych Anny Tasak, te zagrożenia nasilają się w ostatnich latach w sposób szczególny i jest to "bardzo niebezpieczne dla zawodów", które reprezentują samorządy.
Uczestnicy spotkania zapewniali, że nie ma ono nic wspólnego z nadchodzącymi wyborami i kampanią wyborczą. "Pomysł spotkania zrodził się rok temu. Kiedy powstały pierwsze próby zniweczenia dorobku samorządów zawodowych, kiedy do naszych uszu doszły słowa, zagrażające tej jakże demokratycznej instytucji" - mówił szef Izby Lekarskiej w Łodzi, Grzegorz Krzyżanowski.
Przedstawiciele samorządów podkreślali, że jest to pierwsze spotkanie skupiające tak wielu członków zawodów zaufania publicznego. Uczestnicy zjazdu mają wypracować wspólne stanowisko, które będzie odnosiło się do działania rządu i parlamentarzystów.
W lipcu samorządy zawodowe z Łodzi wystosowały apel do prezydenta, premiera oraz marszałków Sejmu i Senatu o uznawania zasad konstytucyjnych i zasad demokratycznego państwa prawa. Jednak - według Pelca - apel ten dotąd nie przyniósł żadnego odzewu. (PAP)
szu/ pz/