Łódzcy policjanci zatrzymali 45-letniego mieszkańca Zgierza, podejrzewanego o dokonanie co najmniej kilkudziesięciu oszustw na terenie całej Polski. Sprawca posługując się dowodem osobistym innego mężczyzny wyłudzał pieniądze wynajmując cudze mieszkania.
Został zatrzymany w mieszkaniu na terenie Zgierza. 45-letni Sławomir Ł. dokonując oszustw posługiwał się dowodem mieszkańca Łodzi - Radosława G.
Jak poinformowała w czwartek PAP podinsp. Joanna Kącka z łódzkiej policji, ustalono, że oszust działał od 2008 roku niemalże na terenie całego kraju. Tylko łódzka policja prowadziła dziewięć postępowań związanych z jego działalnością. Dziesiątki kolejnych podobnych spraw wpłynęły m.in. z Warszawy, Wrocławia, Krakowa czy Poznania.
Według policji, sposób jego działania był zawsze taki sam. Sprawca posługując się zgubionym przez łodzianina dowodem osobistym sam wynajmował na krótki czas mieszkanie od właścicieli. Mając do niego klucze później podawał się za właściciela i dawał ogłoszenia w internecie oferując mieszkanie do wynajęcia.
Ofiarami oszusta padali głównie studenci i młode małżeństwa. Sławomir Ł. pobierał od zainteresowanych kaucje za kilka miesięcy wynajmu w wysokości od 300 zł nawet do kilku tysięcy zł. Często ostatecznie przekazywał nowym lokatorom niekompletne lub niepasujące klucze do mieszkań i znikał.
"Pokrzywdzeni zostawali bez pieniędzy a sprawa oszustwa szybko wychodziła na jaw przy konfrontacji wynajmujących z prawowitymi właścicielami mieszkań" - wyjaśniła Kącka.
O sprawie oszusta informowały media w całym kraju; oszukane osoby ostrzegały także o nim na forach internetowych. Mimo to ciągle przybywało pokrzywdzonych. Łódzcy policjani zawężyli w końcu krąg podejrzewanych. Pomocny okazał się zapis z monitoringu na jednym z osiedli, gdzie znajdowało się wynajmowane mieszkanie.
Pokrzywdzeni rozpoznali oszusta na zdjęciach. Dzięki temu zatrzymano 45-letniego mieszkańca Zgierza. W czwartek ma on usłyszeć pierwsze zarzuty dotyczące kilkunastu oszustw. Grozić mu może kara do 8 lat więzienia. Śledztwo prowadzi śródmiejska prokuratura w Łodzi.
Policja przyznaje, że sprawa jest bardzo rozwojowa i spodziewa się zgłoszeń kolejnych oszukanych osób z całej Polski. (PAP)
szu/ wkr/ woj/
