Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Łódź: Policja zatrzymała groźnego bandytę

0
Podziel się:

6.3.Łódź (PAP) - Policjanci z Łodzi i Wrocławia zatrzymali w
poniedziałek po trzech dniach obławy groźnego bandytę,
podejrzewanego o zabójstwo 72-letniego mężczyzny z okolic
Wałbrzycha (Dolnośląskie). 31-letni łodzianin Stanisław M. był już
wcześniej notowany za zabójstwo, usiłowanie zabójstwa i rozboje.

6.3.Łódź (PAP) - Policjanci z Łodzi i Wrocławia zatrzymali w poniedziałek po trzech dniach obławy groźnego bandytę, podejrzewanego o zabójstwo 72-letniego mężczyzny z okolic Wałbrzycha (Dolnośląskie). 31-letni łodzianin Stanisław M. był już wcześniej notowany za zabójstwo, usiłowanie zabójstwa i rozboje.

Jak poinformował PAP rzecznik łódzkiej policji podinsp. Tomasz Klimczak, do zbrodni doszło tydzień temu w miejscowości Głuszyce k. Wałbrzycha. Sprawca zastrzelił i okradł 72-letniego mężczyznę, a następnie uciekł skradzionym samochodem dostawczym. Samochód znaleziono kilka dni temu w podłódzkim Tuszynie, a w jednym z łódzkich mieszkań znaleziono przedmioty pochodzące z przestępstwa, m.in. sprzęt rtv, dokumenty ofiary, dwie sztuki broni palnej. Zatrzymano też 19-letnią kobietę, która towarzyszyła bandycie.

"Policja uzyskała informacje, że sprawca ukrywa się na terenie województwa łódzkiego. Komendant wojewódzki policji podjął decyzję o szeroko zakrojonych działaniach pościgowych" - powiedział PAP Klimczak. Od piątku bandytę poszukiwało kilkuset policjantów z psami tropiącymi oraz policyjny śmigłowiec.

W poniedziałek policjanci uzyskali informację, że mężczyzna może ukrywać się w kamienicy przy ul. Poznańskiej w Łodzi. Zorganizowano zasadzkę; do akcji wkroczyli antyterroryści, wyważając wszystkie drzwi do kolejnych pomieszczeń. Zatrzymano Stanisława M., który był już wcześniej notowany za zabójstwo, usiłowanie zabójstwa i rozboje. "Z uwagi na niepoczytalność, sprawy przeciwko niemu były umarzane, a on sam kierowany na leczenie psychiatryczne" - dodał rzecznik łódzkiej policji.

Ostatni raz mężczyzna zatrzymany był w styczniu ub. roku po ucieczce ze szpitala. Poszukiwania trwały wówczas dwa tygodnie. Obecnie decyzją sądu Stanisław M. przebywał na wolności. (PAP)

ble/ bno/

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)