Policjanci z Łodzi zlikwidowali plantację konopi indyjskich z tysiącem sadzonek tej rośliny. Wstępnie oszacowano, że można z nich przygotować narkotyki o wartości ok. 700 tys. zł.
Na terenie posesji, gdzie znajdowała się plantacja funkcjonariusze zatrzymali dwóch mężczyzn.
"23- i 32-latek usłyszeli zarzuty uprawy znacznych ilości konopi. W przeszłości odpowiadali już za posiadanie narkotyków. Śledczy wystąpili z wnioskiem o ich tymczasowe aresztowanie. Grozi im kara do 15 lat więzienia" - poinformował PAP Adam Kolasa z łódzkiej policji.
Plantacja znajdowała się w jednym z budynków gospodarczych przy ul. Brzezińskiej w Łodzi. Policjanci znaleźli w nim ok. tysiąc sadzonek konopi indyjskich w różnej fazie wzrostu a także specjalistyczny sprzęt do uprawy oraz wytwarzania środków odurzających. Zabezpieczono m.in. pompy, wiatraki i lampy nagrzewcze.
Przy budynku zaparkowany był pojazd, w którym policjanci znaleźli dowody zakupu znacznych ilości doniczek, ziemi i innych przedmiotów mogących służyć do prowadzenia uprawy.
"Wstępne obliczenia wskazują, iż minimalna ilość suszu, jaką uzyskaliby sprawcy z ujawnionych roślin to blisko 23 tysiące gramów. Czarnorynkowa wartość wskazanej ilości po wysuszeniu mogłaby wynosić blisko 700 tys. zł" - wyjaśnił Kolasa.(PAP)
duk/ malk/ mow/