Grupa bezrobotnych, głównie kobiet, tworzy pierwszą w Łodzi wielobranżową spółdzielnię socjalną. Założyciele "Szansy", bo taką nazwę ma mieć placówka, chcą m.in. opiekować się seniorami i prowadzić bar z niedrogimi posiłkami.
Spółdzielnię zakładają długotrwale bezrobotne matki i osoby w wieku ponad 50 lat, działające pod patronatem i przy wsparciu Międzynarodowej Fundacji Kobiet oraz studentów zarządzania Uniwersytetu Łódzkiego. Fundacja zorganizowała m.in. zawodowe szkolenia dla bezrobotnych, którzy będą pracować w spółdzielni.
We wtorek rozpoczął się remont przekazanego dla "Szansy" przez miasto budynku przy ul. Cieszkowskiego w Parku Sielanka. Wykonają go bezpłatnie dwie firmy budowlane. Spółdzielnia ma zacząć jednak działać zanim prace zostaną zakończone. Jej założycielki chcą przynajmniej raz w miesiącu organizować festyny i kiermasze, na których będą sprzedawały swoje wyroby oraz prowadzić o aukcje, np. staroci.
"Chcemy już tam być, licząc, że będzie co raz większe zainteresowanie. Chcemy nawiązać bezpośredni kontakt z radą osiedla i nie wyobrażamy sobie, żeby nie wciągnąć do pomocy także mieszkańców" - powiedziała prezes Międzynarodowej Fundacji Kobiet prof. Janowska.
Przypomniała, że docelowo "Szansa" ma opiekować się seniorami i prowadzić bar z niedrogimi posiłkami. Chce oferować też usługi krawieckie czy opiekuńcze dla osób starszych. W planach jest dobudowanie część z punktem przedszkolnym i mieszkaniami socjalnymi.
Założycielki "Szansy" liczą, że rozpocznie ona swoją działalność w sierpniu tego roku.
Spółdzielnie socjalne to instytucje, przeznaczone dla osób bezrobotnych, bezdomnych czy borykających się z kłopotami materialnymi. Placówkę może uruchomić co najmniej pięć, a maksymalnie 50 osób. Na rozruch i utworzenie stanowisk pracy założyciele mogą otrzymać jednorazową dotację z Powiatowego Urzędu Pracy.(PAP)
szu/ bos/