Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Łódź: Sprawą dziennikarzy zajmie się prokuratura okręgowa

0
Podziel się:

Sprawą dziennikarzy Krzysztofa Skórzyńskiego z TVN24 i Mariusza Gierszewskiego
z Radia ZET, którym krakowska prokuratura przedstawiła zarzut ujawnienia protokołu ze śledztwa,
zajmie się Prokuratura Okręgowa w Łodzi. Tak zadecydowała łódzka prokuratura apelacyjna, do której
w ub. tygodniu trafiły akta sprawy - poinformował w poniedziałek PAP jej rzecznik Jarosław Szubert.

Sprawą dziennikarzy Krzysztofa Skórzyńskiego z TVN24 i Mariusza Gierszewskiego z Radia ZET, którym krakowska prokuratura przedstawiła zarzut ujawnienia protokołu ze śledztwa, zajmie się Prokuratura Okręgowa w Łodzi. Tak zadecydowała łódzka prokuratura apelacyjna, do której w ub. tygodniu trafiły akta sprawy - poinformował w poniedziałek PAP jej rzecznik Jarosław Szubert.

Rzecznik prasowy PO Krzysztof Kopania powiedział, że w poniedziałek żadne dokumenty jeszcze nie wpłynęły do prokuratury.

Prokurator krajowy Edward Zalewski w połowie stycznia zadecydował o przeniesieniu śledztwa w sprawie dziennikarzy z Krakowa do Łodzi. Uznał, że zarzuty popełnienia przestępstwa postawione obu dziennikarzom są niezasadne. Nie wykluczył też konsekwencji wobec krakowskich prokuratorów.

Według Zalewskiego z analizy przeprowadzonej na jego polecenie przez Biuro ds. Postępowań Przygotowawczych Prokuratury Krajowej wynika, iż stawiając zarzuty błędnie oceniono materiał dowodowy, a śledczy nie wykonali szeregu istotnych czynności. W TVN24 Zalewski mówił, że nie wzięto pod uwagę m.in. szkodliwości społecznej czynu. Dodał, że łódzka prokuratura otrzyma zalecenia odnośnie analizy materiału dowodowego i "zwrócenia uwagi na te elementy, które zostały pominięte".

Krakowska prokuratura postawiła Skórzyńskiemu i Gierszewskiemu zarzut ujawnienia protokołu ze śledztwa. Dziennikarze zostali przesłuchani i nie przyznali się do stawianego im zarzutu. Sprawa dotyczy materiału opublikowanego 4 stycznia ub. roku.

Dziennikarze dowodzili w nim, że prokurator Jerzy Engelking, najbliższy współpracownik ówczesnego ministra sprawiedliwości Zbigniewa Ziobry, mimo braku dowodów wskazał Janusza Kaczmarka jako źródło przecieku w akcji CBA w Ministerstwie Rolnictwa. Dziennikarze powoływali się na zeznania śledczych badających tę sprawę, które ci złożyli w rzeszowskiej prokuraturze.

Prokuratura Okręgowa w Rzeszowie prowadzi śledztwo w związku z domniemanym przekroczeniem uprawnień przez prokuratorów, funkcjonariuszy ABW i CBA w sprawie przeciwko b. szefowi MSWiA Januszowi Kaczmarkowi oraz dotyczące multimedialnej konferencji wiceprokuratora generalnego Jerzego Engelkinga w 2007 r. (PAP)

jaw/ itm/ gma/

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)