*Łódzcy policjanci poszukują 11-letniej Julii, która zaginęła w poniedziałek w okolicach swojego domu przy ul. Naruszewicza w Łodzi. Ostatni raz dziewczynka była widziana w towarzystwie ok. 30-letniego mężczyzny, który miał ją prosić o pomoc w odnalezieniu psa. *
Według policji 11-latka wyszła ze szkoły wraz z koleżankami ok. godz. 13.40. Do domu jednak nie dotarła. Z dotychczasowych ustaleń wynika, że w czasie kiedy bawiła się w pobliżu swojego miejsca zamieszkania przy ul. Naruszewicza podszedł do niej i innych dzieci mężczyzna, który poprosił o pomoc w szukaniu psa.
"Julia zostawiła koleżankom plecak i odeszła z nieznajomym" - poinformowała PAP rzeczniczka łódzkiej policji podinsp. Joanna Kącka.
Według policji był to mężczyzna w wieku około 30 lat, ubrany był w białą sportową bluzę w niebieskie pasy, miał okulary, lekki zarost na twarzy.
Julia jest blondynką o dłuższych włosach, ma piegi na twarzy, niebieskie oczy, jest raczej niska jak na 11 lat. Ubrana była w niebieskie dżinsy, ciemną kurtkę w różową kratę, szare kozaki do kolan i szarą czapkę z daszkiem.
Matka dziewczynki początkowo szukała ją na własną rękę; policję powiadomiła ok. godz. 15.30.
"W działania zaangażowano przewodnika z psem tropiącym, do poszukiwań uruchomiono także funkcjonariuszy z oddziału prewencji, a komunikat przekazano wszystkim patrolom na mieście" - dodała Kącka.
Wszystkie osoby, które widziały Julię lub mają informacje w tej sprawie, proszone są o kontakt z policją pod numerami tel. 997 lub 112. (PAP)
szu/ bno/