28-letnia kobieta i jej 2,5-letnie dziecko zginęły w czwartek rano w pożarze domu jednorodzinnego w podłódzkim Zgierzu. Strażacy nie wykluczają, że doszło do podpalenia substancji łatwopalnej znajdującej się w domu.
Jak poinformował PAP rzecznik łódzkich strażaków Arkadiusz Makowski, do tragedii doszło przed godz. 9 rano w jednym z domów przy ul. Zduńskiej w Zgierzu.
"Kiedy strażacy dotarli na miejsce, pożarem objęta była część mieszkania. Doszło do wybuchu pojemnika z cieczą palną" - relacjonował Makowski. W wyniku pożaru zginęła 28-letnia kobieta i jej 2,5-letnia córka.
Pożar został ugaszony, strażacy nie wykluczają, że jego przyczyną było podpalenie.
Na miejscu jest policja i prokurator. Trwa ustalanie przyczyn i okoliczności tragedii. (PAP)
szu/ jaw/ itm/