(dochodzą m.in. informacje o zarzutach)
24.2.Łódź (PAP) - Łódzcy policjanci rozbili grupę złodziei tirów. W nocy na terenie powiatu sieradzkiego zatrzymano trzech łodzian podejrzanych o udział w gangu; wcześniej w ręce policjantów wpadło dwóch paserów. Policjanci podejrzewają, że grupa działała co najmniej od roku na terenie województwa łódzkiego, a także w sąsiednich regionach.
Jak poinformowała PAP w piątek nadkom. Joanna Kącka z łódzkiej policji, w czwartek przed północą kryminalni z sekcji samochodowych wojewódzkiej i miejskiej policji w Łodzi otrzymali sygnał od oficera dyżurnego sieradzkiej komendy o kradzieży ciężarowego iveco z naczepą wartości ponad 100 tys. złotych. Skradziony pojazd i pilotujące go audi A3 zlokalizowano na drodze do Łęczycy.
"Złodzieje ukryli tira, a kiedy zatrzymali się na pobliskiej stacji benzynowej zostali zatrzymani. Byli zupełnie zaskoczeni. Zabezpieczono przy nich m.in. dokumenty ze skradzionego pojazdu oraz urządzenie służące do uruchamiania samochodów" - dodała Kącka.
Zatrzymani mężczyźni mają od 25 do 31 lat; dwaj z nich w grudniu ub. roku wyszli z aresztu. Każdy z nich ma za sobą przeszłość kryminalną "w branży samochodowej". Oficjalnie są bezrobotnymi, ale jeden z nich jest właścicielem zabezpieczonego także audi A3.
Według ustaleń policji, to oni w czerwcu ub. roku skradli sprzed hipermarketu w Łodzi mercedesa-chłodnię przewożącego ponad dwie tony niebezpiecznych odpadów medycznych przeznaczonych do utylizacji; później auto porzucili na stacji benzynowej.
Jak poinformował PAP rzecznik policji w Łodzi nadkom. Mirosław Micor, dotąd przedstawiono im zarzuty kradzieży czterech samochodów ciężarowych. Dwóm z nich grozi kara do 10 lat, a trzeciemu, który działał w warunkach recydywy, do 15 lat więzienia. Policja będzie wnioskować o ich aresztowanie.
Natomiast na początku tygodnia w małej wsi w okolicach Turku policjanci zlikwidowali "złodziejską dziuplę", w której prawdopodobnie przechowywano skradzione ciężarówki. W warsztacie samochodowym prowadzonym przez 26-letniego syna i 55-letniego ojca ujawniono ciągnik siodłowy volvo wartości 50 tys. złotych skradziony kilka dni wcześniej sprzed łódzkiego hipermarketu. Obaj mechanicy odpowiedzą za paserstwo; grozi im do 3 lat pozbawienia wolności.
Policja ustala obecnie ilu kradzieży dokonała grupa i nie wyklucza kolejnych zatrzymań w tej sprawie. (PAP)
szu/ dsr/