Ponad 28 tys. pracowników oświaty przystąpiło w Łódzkiem do strajku nauczycieli - poinformował we wtorek PAP prezes łódzkiego ZNP Marek Ćwiek.
Jak oszacował, stanowi to ponad 67 proc. zatrudnionych w placówkach oświatowych w regionie. Według Ćwieka, protest w województwie łódzkim odbywa się w 1268 placówkach spośród 1600. W samej Łodzi do strajku przystąpiło 330 z 394 placówek.
Danych na temat akcji protestacyjnej nie ma jeszcze łódzkie kuratorium oświaty.
Wiele szkół jak i przedszkoli jest oflagowanych. Na budynkach wiszą plakaty informujące o akcji oraz list do rodziców, w którym nauczyciele i wychowawcy proszą rodziców o zrozumienie.
W niektórych łódzkich przedszkolach już kilka dni przed rozpoczęciem strajku rodzice podpisywali zobowiązanie, że w dniu protestu zapewnią swoim dzieciom opiekę.
W szkole podstawowej nr 113 nieliczna grupa dzieci spędzi czas wraz z opiekunem w sali informatycznej. W innej placówce dla uczniów klas pierwszych zorganizowano wycieczkę do lunaparku. Dzieci mają wrócić ok. 15, następnie mają być odebrane przez rodziców.
Pracy nie przerwali natomiast nauczyciele w XXIX LO. Budynek został jedynie oflagowany. W szkole odbywają się zaplanowane na ten dzień matury ustne. Zdaniem nauczycieli, niesprawiedliwe byłoby, aby przez ich strajk ucierpieli uczniowie, którzy mają zdawać egzamin. Według nich, taka akcja powinna być przeprowadzona w dniu pisemnych matur. Wtedy "mogłaby odnieść większy skutek". (PAP)
jaw/ szu/ hes/ mow/