Przed Sądem Okręgowym w Sieradzu rozpoczął się w poniedziałek proces 46-letniego Cypriana O., oskarżonego m.in. o uprowadzenie i zgwałcenie ze szczególnym okrucieństwem żony, z którą był w separacji. Mężczyźnie grozi kara do 15 lat więzienia.
Proces, ze względu na charakter sprawy, toczy się za zamkniętymi drzwiami.
Prokuratura zarzuca 46-latkowi w sumie sześć przestępstw. Najpoważniejsze to zgwałcenie ze szczególnym okrucieństwem i pozbawienia wolności swojej żony. Grozi mu za to kara od 5 do 15 lat pozbawienia wolności.
Cyprian O. odpowiada także m.in. za grożenie swojemu dorosłemu synowi i mężczyźnie, który próbował pomóc porywanej kobiecie. Zarzucono mu także kradzież żonie kilkuset euro. W śledztwie mężczyzna nie przyznał się do zgwałcenia żony, a tylko do jej przetrzymywania.
Dramatyczne wydarzenia rozegrały się w Sieradzu w październiku ub. roku. Jak ustalono, kiedy 32-letnia kobieta, która jest mieszkanką okolic Sieradza, wyszła w nocy z pracy, na parkingu przy ul. Grunwaldzkiej czekał na nią mąż, z którym była wówczas w separacji.
Według śledczych, mężczyzna pod pretekstem podpisania jakiegoś dokumentu zaprosił ją do samochodu. Kiedy kobieta chciała wysiąść z auta, mężczyzna jej na to nie pozwolił. Doszło do szarpaniny. Kobieta wydostała się z samochodu, ale jej mąż - mimo interwencji kolegi kobiety - siłą ponownie wciągnął ją do pojazdu. Auto odjechało w kierunku pobliskiego osiedla.
Poszukiwania porwanej trwały kilkanaście godzin, m.in. przy udziale policyjnego śmigłowca. Kobieta została odnaleziona w samochodzie porzuconym na skraju jednej ze wsi w gminie Brąszewice. Jeszcze tego samego wieczoru zatrzymano 46-latka.
Okazało się, że miesiąc przed uprowadzeniem 32-latka złożyła do prokuratury zawiadomienie, że mąż znęca się nad nią. Wówczas po przedstawieniu zarzutów prokurator zastosował wobec jej męża dozór policji i zakazał mu zbliżania się do żony. (PAP)
szu/ pz/ jra/
