Trwa usuwanie skutków wykolejenia się kilku wagonów pociągu towarowego relacji Twardogóra Sycowska - Pruszków w Kutnie (Łódzkie). Nikt nie odniósł obrażeń - poinformowała w sobotę PAP rzeczniczka łódzkiej policji podinsp. Magdalena Zielińska.
Ruch w miejscu wypadku odbywa się wahadłowo jednym torem.
Jak powiedział PAP dyżurny łódzkiego Centrum Zarządzania Kryzysowego do zdarzenia doszło w nocy. Pociąg towarowy relacji Twardogóra Sycowska - Pruszków ze składem 25 wagonów przewoził ładunek grysu i piasku. "Za stacją Kutno z nieustalonych dotąd przyczyn siedem wagonów środkowej części składu wykoleiło się i wypadło z torowiska na prawą część nasypu" - dodał dyżurny.
Według policji, nikomu nic się nie stało, maszynista był trzeźwy. "Wstępnie ustalono, że doszło tam do zerwania trakcji elektrycznej" - powiedziała Zielińska.
Na miejsce ściągnięto specjalny dźwig z Warszawy, który ma postawić wagony na tory. Na razie nie wiadomo, ile jeszcze potrwa usuwanie skutków zdarzenia. Na miejscu przyczyny zdarzenia bada komisja ds. wypadków kolejowych. (PAP)
szu/ amac/