Watykański dziennik "L'Osservatore Romano" entuzjastycznie napisał o muzyce i społecznym przesłaniu Bruce'a Springsteena, który w niedzielę wystąpił na rzymskim Stadionie Olimpijskim przed 45 tysiącami fanów.
Jego występ to "gwarancja trzech godzin dobrego rocka, z zapałem i brawurą, taką, jak zawsze" - podkreśliła gazeta w środowym wydaniu.
Dodała: "Uważając jego kompozycje za poezję z muzycznym podkładem lub krótkie opowiadania, inni widzą w Springsteenie jednego z największych żyjących amerykańskich pisarzy, w duchu najlepszej tradycji literackiej zza Oceanu".
Z uznaniem zauważono w recenzji koncertu Bossa, że "mimo swych prawie 60 lat" przekazuje on "wielki ładunek emocji swą muzyką i tekstami". To "esencja rocka" - ocenił autor artykułu.
"Bohaterami jego tekstów, przede wszystkim tych z pierwszych lat, są rozczarowani młodzi ludzie, reprezentanci klasy robotniczej, której Springsteen jest uznanym piewcą i orędownikiem" - dodał dziennik.
"Jej amerykański sen rozbija się nieuchronnie o trudności dnia powszedniego, na marginesach bezkresnych peryferii Stanów Zjednoczonych" - zauważył "L'Osservatore Romano". Dodał, że "jego piosenki to społeczne oskarżenia".
Sylwia Wysocka (PAP)
sw/ mc/