Kilkaset jasnowłosych pań, ubranych na różowo, przedefilowało w sobotę ulicami stolicy Łotwy, Rygi, w trzeciej już edycji "Marszu Blondynek". Celem inicjatywy jest wywołanie uśmiechu na twarzach Łotyszy, których kraj zmaga się z kryzysem gospodarczym.
"Mamy ponad 500 zarejestrowanych członkiń, w tym 15-osobową grupę blondynek z Nowej Zelandii, siedem z Finlandii i Włoch oraz 32 panie z Litwy" - oświadczyła szefowa łotewskiego stowarzyszenia blondynek Marika Gederte.
Po raz pierwszy blondynki przemaszerowały ulicami stolicy w 2009 roku, kiedy to łotewska gospodarka skurczyła się aż o 18 proc. Władze 2,2-milionowej Łotwy wprowadziły w ramach programu oszczędnościowego bolesne reformy, a Łotysze mają niewiele powodów do uśmiechu - relacjonuje AFP.
Po sukcesie pierwszej edycji marszu wydarzenie uzupełniono o inne atrakcje, jak konkurs na sobowtórkę Marilyn Monroe i koncert, oczywiście dla uczestniczek o blond włosach. Pieniądze zbierane podczas tych wydarzeń są przeznaczone na cele charytatywne. (PAP)
ksaj/ ro/
9088881