Do aresztu trafiło czerech mężczyzn podejrzanych o rozprowadzenie amfetaminy i marihuany o łącznej wartości około 4 mln zł. Według śledczych działali oni w latach 2003-2005. Policja zatrzymała ich równocześnie w Lublinie, Świdniku i Lubartowie.
"Wobec mężczyzn podejrzanych o handel narkotykami na dużą skalę, na wniosek prokuratury, sąd zastosował tymczasowe aresztowanie na okres trzech miesięcy" - poinformował w poniedziałek rzecznik prasowy komendanta wojewódzkiego policji w Lublinie Janusz Wójtowicz.
O rozprowadzanie narkotyków podejrzani są: 29-letni Damian M. ze Świdnika i 36-letni Robert S. z Lubartowa. Zatrzymany w Lublinie 35-letni Sebastian K. usłyszał zarzuty handlu narkotykami na terenie Unii Europejskiej, według śledczych finansował on i zlecał zakup w Holandii co najmniej 140 kg suszu konopi. Natomiast 60-letni Roman S., ps. Bandziorek, z Lublina oprócz zarzutów rozprowadzania narkotyków usłyszał też zarzuty związane z organizowaniem handlu bronią i posiadaniem amunicji.
Trzem z podejrzanych grozi kara do 10 lat więzienia; Sebastianowi K. - do 15 lat.
Policjanci na poczet przyszłych kar zabezpieczyli ponad 35 tys. zł należące do zatrzymanych mężczyzn.
Z ustaleń śledztwa wynika, że mężczyźni w okresie trzech lat rozprowadzili - głównie na terenie Lublina i okolic - ponad 50 kg amfetaminy i 270 kg marihuany o łącznej wartości ok. 4 mln zł.
Śledztwo w tej sprawie prowadzi Prokuratura Okręgowa w Lublinie. Jak powiedział Wójtowicz, zatrzymania czterech mężczyzn na Lubelszczyźnie to efekt śledztwa wyłączonego z innej sprawy dotyczącej zorganizowanej grupy przestępczej handlującej narkotykami na terenie Lubelszczyzny, w której prokuratura zakończyła już czynności śledcze i w ubiegłym roku skierowała do sądu akt oskarżenia. (PAP)
ren/ itm/