Próbę przemytu 36 kg bursztynu z Ukrainy do Polski udaremnili celnicy na przejściu granicznym w Zosinie (Lubelskie). Ładunek wartości około 65 tys. zł ukryty był w zbiorniku paliwa samochodu - poinformowała w poniedziałek rzeczniczka Izby Celnej w Białej Podlaskiej Marzena Siemieniuk.
Celnicy znaleźli bursztyn w zbiorniku paliwa osobowego mercedesa, który został szczegółowo skontrolowany podczas odprawy granicznej w Zosinie w nocy z soboty na niedzielę. "W specjalnie przerobionym zbiorniku były duże bryły nieobrobionego bursztynu, niektóre ważyły ponad 1,5 kg" - powiedziała Siemieniuk.
Kierowca mercedesa, 41-letni Polak Wiesław B. tłumaczył celnikom, że jest jedynie kurierem. Bursztyn miał ukryć w samochodzie nieznany zleceniodawca przemytu w Kowlu, gdy Polak - jak twierdzi - zostawił tam auto i kluczyki na parkingu. Bursztyn miał dostarczyć w okolice Warszawy i otrzymać za to 72 dolary.
Celnicy zajęli bursztyn i przystosowany do przemytu samochód. Przeciwko kierowcy wszczęli sprawę karną skarbową. (PAP)
kop/ jra/