Siedem osób podejrzanych o handel narkotykami zatrzymała policja na Lubelszczyźnie. To kolejne zatrzymania do sprawy dotyczącej rozprowadzenia w klubach i dyskotekach na terenie Polski 74 kg amfetaminy, 32 kg marihuany i 19 tys. tabletek ekstazy.
"Do zatrzymań doszło w Lublinie, Białej Podlaskiej i na terenie powiatu lubartowskiego. Zatrzymani to sześciu mężczyzn w wieku od 21 do 39 lat oraz 57-letnia kobieta" - poinformowała w środę Renata Laszczka-Rusek z zespołu prasowego Komendy Wojewódzkiej Policji w Lublinie.
Śledztwo prowadzone w tej sprawie przez Prokuraturę Okręgową w Lublinie dotyczy handlu narkotykami na szeroką skalę. Łącznie funkcjonariusze Centralnego Biura Śledczego zatrzymali już 38 osób, 26 z nich zostało tymczasowo aresztowanych.
Według dotychczasowych ustaleń narkotyki rozprowadzane były na terenie całego kraju od 2009 r. Trafiały do pubów, dyskotek i klubów. "Jak wynika z ustaleń prokuratorów i policjantów przestępcy zdołali wprowadzić na rynek 74 kg amfetaminy, 32 kg marihuany oraz 19 tys. tabletek ekstazy" - powiedziała Laszczka-Rusek.
Pierwsze zatrzymania miały miejsce we wrześniu 2009 r. Zatrzymani zostali wtedy trzej mieszkańcy Lublina, którzy podczas jazdy samochodem - kiedy zorientowali się, że są obserwowani przez policję - wyrzucili przez okno pakunek. Okazało się, że było w nim blisko 1,5 kg amfetaminy. Miesiąc później policja zatrzymała kolejne trzy osoby podejrzane o handel narkotykami. Funkcjonariusze zabezpieczyli wtedy 11 kg amfetaminy, a w lesie na terenie województwa mazowieckiego odnaleźli ukryte kolejne 2,5 kg tego narkotyku.
14 osób zatrzymano w marcu ub. roku. Funkcjonariusze znaleźli wówczas - ukryte w szopie i zakopane w ziemi - 5 tys. tabletek ekstazy oraz 4 kg marihuany policjanci. W lipcu w okolicach Sochaczewa wykryli natomiast nielegalne laboratorium produkujące amfetaminę. W laboratorium były cztery linie produkcyjne. Odnaleziono odczynniki chemiczne, substancje do wytwarzania narkotyku a także dwie sztuki broni palnej i dwa granaty bojowe.
"Ostatnie zatrzymania to już dziesiąta realizacja w tej sprawie" - zaznaczyła Laszczka-Rusek. Jak dodała, śledztwo nadal trwa, nikomu z zatrzymanych osób nie postawiono dotychczas zarzutu udziału w zorganizowanej grupie przestępczej.
Za udział w handlu znacznymi ilościami środków odurzających zatrzymanym grozi kara do 10 lat pozbawienia wolności. (PAP)
ren/ malk/