Tylko dwie rodziny powodzian w gminie Wilków na Lubelszczyźnie mieszkają jeszcze w kontenerach, wszyscy inni, którzy nie mogą wrócić do swoich domów, przeprowadzili się już do mieszkań zastępczych.
Wójt Wilkowa Grzegorz Teresiński powiedział PAP we wtorek, że w kontenerach mieszkają dwie czteroosobowe rodziny - w miejscowościach Majdany i Lubomirka. "Jestem w stałym kontakcie z nimi, przekonuję ich, żeby się przenieśli. Oni mówią, że mają się gdzie przeprowadzić, ale na razie zostają" - powiedział Teresiński.
Dodał, że jeszcze jeden mężczyzna korzysta z kontenera, ale nie mieszka w nim, a tylko przebywa, gdy pilnuje prac przy odbudowie domu.
W gminie Wilków, która w maju i czerwcu dwukrotnie zalana była przez Wisłę, 84 rodziny nie mogą jeszcze mieszkać w swoich domach. Wynajęli zastępcze domy, mieszkania lub stancje. 16 starszych osób, które nie mogłyby sobie same poradzić, umieszczonych zostało w domach pomocy społecznej w Lublinie i Kocku.
Rodzinom, które wynajęły sobie mieszkania, koszty wynajmu refundowane są przez państwo. Wysokość dopłat ustalana jest indywidualnie przez gminny ośrodek pomocy społecznej. "To są kwoty sięgające tysiąca złotych miesięcznie, z powodzeniem wystarczające, żeby wynająć mieszkanie. Nie ma żadnych limitów czasowych tej pomocy, powodzianie będą otrzymywać te pieniądze dotąd, dopóki nie będą mogli wrócić do swoich domów" - powiedział Teresiński.
Urząd wojewódzki w Lublinie przekazał dotychczas ponad 1,4 mln zł, pochodzących z budżetu MSWiA, na wynajem kontenerów oraz mieszkań zastępczych dla powodzian w regionie. Z kontenerów korzystało 35 rodzin w gminie Wilków i jedna w Janowcu. "Koszty wynajmu mieszkań zastępczych będą nadal pokrywane" - zapewniła rzeczniczka. (PAP)
kop/ itm/