Trwa ładowanie...
Notowania
Przejdź na

Lubelskie: Weterynarze podejrzani o branie łapówek na granicy

0
Podziel się:

Przyjmowanie łapówek w zamian za przyspieszenie kontroli weterynaryjnych na
granicy z Ukrainą zarzuciła prokuratura trojgu weterynarzom z Granicznego Inspektoratu Weterynarii
w Dorohusku (Lubelskie).

Przyjmowanie łapówek w zamian za przyspieszenie kontroli weterynaryjnych na granicy z Ukrainą zarzuciła prokuratura trojgu weterynarzom z Granicznego Inspektoratu Weterynarii w Dorohusku (Lubelskie).

"Wobec podejrzanych prokurator zastosował poręczenia majątkowe i zawieszenie w czynnościach służbowych" - poinformowała w piątek rzeczniczka Prokuratury Okręgowej w Lublinie Beata Syk-Jankowska.

Podejrzani o korupcję weterynarze to 53-letni Dariusz M., 63-letni Wiesław M. i 29-letnia Natalia L.

Inspektorzy weterynaryjni przeprowadzają kontrole ciężarówek, które wjeżdżają do Polski z Ukrainy, a przewożą towary roślinne lub zwierzęce. Do takiej weterynaryjnej kontroli na granicy samochody kierują w czasie odpraw celnicy.

Według prokuratury do korupcji dochodziło w okresie od 2011 r. do stycznia 2014 r. Z ustaleń śledztwa wynika, że kiedy kierowcy podjeżdżali do inspektorów weterynarii słyszeli pytanie: "Szybko czy wolno?", a żeby było "szybko", trzeba było zapłacić 50 zł łapówki. "Według ustaleń śledztwa pieniędzmi uzyskanymi z łapówek podejrzani dzielili się między sobą" - dodała Syk-Jankowska.

Dariuszowi M. prokuratura zarzuca, że wielokrotnie w zamian za przyśpieszenie odpraw przyjmował od kierowców korzyści majątkowe. Łącznie miał wziąć 42 tys. zł, tylko jednego dnia - 27 stycznia 2014 r. - przyjął w sumie 550 zł. Za zarzucane przestępstwo weterynarzom grozi kara do 8 lat więzienia.

Dariusz M. przyznał się do zarzucanych mu czynów. "Złożył obszerne wyjaśnienia, których treści nie ujawniamy z uwagi na wstępny etap postępowania i dobro śledztwa" - zaznaczyła Syk-Jankowska.

Podobne zarzuty przedstawione zostały dwójce innych weterynarzy z Granicznego Inspektoratu Weterynarii w Dorohusku - Wiesław M. przyznał się częściowo do zarzucanych mu czynów, natomiast Natalia L. nie przyznała się. Złożyli wyjaśnienia, których prokuratura również nie ujawnia.

Śledztwo w tej sprawie prowadzi Prokuratura Rejonowa w Chełmie. (PAP)

ren/ bno/

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)