Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Lubuskie: Areszt dla podejrzanego o fałszowanie pieniędzy

0
Podziel się:

Sąd w Gorzowie aresztował we wtorek
mężczyznę, podejrzanego o udział w produkcji fałszywych banknotów
w zakładzie poligraficznym w Lubuskim Urzędzie Wojewódzkim -
poinformował PAP rzecznik Prokuratury Okręgowej w Gorzowie Dariusz
Domarecki.

Sąd w Gorzowie aresztował we wtorek mężczyznę, podejrzanego o udział w produkcji fałszywych banknotów w zakładzie poligraficznym w Lubuskim Urzędzie Wojewódzkim - poinformował PAP rzecznik Prokuratury Okręgowej w Gorzowie Dariusz Domarecki.

To trzecia osoba objęta zarzutami w tej sprawie. "Podejrzany nie jest związany z urzędem lub podległymi mu zakładami. 37-latek usłyszał zarzut współudziału w podrabianiu pieniędzy. To przestępstwo jest zbrodnią zagrożoną karą od 5 do 25 lat więzienia" - powiedział PAP Domarecki.

Mężczyzna nie przyznał się do postawionych zarzutów i odmówił składania wyjaśnień. Na wniosek prokuratury sąd aresztował go na trzy miesiące.

Do pierwszych zatrzymań w tej sprawie doszło na początku lutego br. Zawiadomienie o możliwości popełnienia przestępstwa złożył ówczesny dyrektor generalny LUW.

Do fałszowania banknotów miało dochodzić w zakładzie poligraficznym gospodarstwa pomocniczego urzędu. Zakład znajduje się na najniższym poziomie gmachu, drukowane są w nim m.in. dzienniki urzędowe.

Według prokuratury, do produkcji fałszywych banknotów wykorzystywano specjalistyczną kserokopiarkę. "Ustaliliśmy, że przy jej pomocy podrobiono co najmniej 85 banknotów o nominale 50 euro oraz nie ustaloną jeszcze ilość koron czeskich" - dodał Domarecki.

Aresztowany we wtorek mężczyzna jest jednym z dwóch głównych podejrzanych. Drugim jest 24-letni Jarosław W., który przez kilka miesięcy pracował w zakładzie poligrafii. Mężczyzna po przedstawieniu zarzutów trafił na dwa miesiące do aresztu.

Trzecią osobą, która usłyszała wcześniej zarzuty w tej sprawie usłyszał były dyrektor zakładu obsługi administracji LUW. Prokuratura zarzuciła mu niedopełnienie obowiązków oraz zacieranie śladów przestępstwa. Grozi mu do pięciu lat wiezienia. Po zatrzymaniu wyszedł na wolność po wpłaceniu 10 tys. zł poręczenia. Prokuratura zawiesiła go także w wykonywaniu czynności służbowych.

Jak poinformowała PAP rzeczniczka wojewody lubuskiego Małgorzata Nowak, dyrektor został odwołany ze stanowiska, a teraz przebywa na urlopie. (PAP)

mmd/ wkr/ mow/

pieniądze
wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)