#dochodzi inf. o przywróceniu ruchu#
Policja przywróciła ruch na drodze nr 31 w pobliżu Drzecina w Lubuskiem. Droga była zamknięta po tym jak pijany kierowca tira wpadł do rowu. Na przewrócona naczepę najechał dodatkowo samochód osobowy - poinformowała PAP Dorota Dąbrowska z lubuskiej policji.
Do wypadku doszło na odcinku drogi między Drzecinem a Golicami. Z ustaleń policji wynika, że kierowca tira utracił panowanie nad pojazdem, i wpadł do rowu. Jadący za nim kierowca osobowej toyoty (obywatel Włoch) nie zdążył wyhamować i uderzył w leżącą na jezdni naczepę tira. Mężczyzna trafił do szpitala.
"Badanie kierowcy tira wykazało, że miał ponad 2,5 promila alkoholu w wydychanym powietrzu. 47-latek odpowie przed sądem za jazdę po wpływem alkoholu, a być może także za spowodowanie zdarzenia drogowego zagrażającego bezpieczeństwu innych użytkowników drogi" - mówiła po wypadku PAP Dąbrowska.
Początkowo policja szacowała, że droga będzie zablokowana przez około dwie godziny. Okazało się jednak, że trzeba rozładować całego tira, co zajęło znacznie więcej czasu. Trasa była zamknięta dla ruchu kilka godzin dłużej.
Droga krajowa nr 31 biegnie wzdłuż granicy polsko-niemieckiej, łącząc na tym odcinku Słubice z Kostrzynem nad Odrą. (PAP)
mmd/
