Funkcjonariusze Straży Granicznej zabezpieczyli dwa samochody ciężarowe wyładowane zużytymi agregatami sprężarkowymi do urządzeń chłodniczych, mogących zawierać substancje szkodliwe dla środowiska. Przewoźnik, który deklarował, że wiózł opady z Czech do Holandii, nie miał zezwolenia na przewożenie ich przez Polskę.
Jak poinformowała PAP rzeczniczka Nadodrzańskiego Oddziału Straży Granicznej w Krośnie Odrzańskim Anna Galon, transport został zatrzymany podczas kontroli drogowej w pobliżu Zgorzelca (Dolnośląskie). W kontenerach, znajdujących się na ciężarówkach, było 45 ton agregatów do urządzeń chłodniczych, uznanych przez wojewódzkiego inspektora ochrony środowiska za odpad.
"Do tego nie ma pewności, że agregaty zostały całkowicie opróżnione z odpadów niebezpiecznych, takich jak freon czy oleje techniczne - substancje szkodliwe dla środowiska naturalnego" - powiedziała PAP Galon.
Pojazdy wraz z ładunkiem zostały zabezpieczone. O dalszym losie transportu zadecyduje Generalny Inspektor Ochrony Środowiska. Sprawa trafi także do prokuratury.
W tym tygodniu to drugi duży transport odpadów ujawniony przez funkcjonariuszy z nadodrzańskiego oddziału. Kilka dni temu w okolicach Olszyny (Lubuskie) zatrzymano tira przewożącego 24,5 tony odpadu blachy. Jechał do Wielkiej Brytanii, a przewoźnik również nie miał pozwolenia na transgraniczne przemieszczanie odpadów.
Od początku br. funkcjonariusze SG z oddziału w Krośnie Odrzańskim zatrzymali 160 ton odpadów, które były przewożone niezgodnie z przepisami. Wśród nich były zarówno odpady przemysłowe, jak i komunalne. (PAP)
mmd/ bno/ mow/