(dochodzi informacja o drugiej ofierze)
17.9.Gorzów Wlkp. (PAP) - Do dwóch wzrósł bilans ofiar śmiertelnych wypadku polskiego autokaru na drodze nr 2 w okolicach Rzepina (Lubuskie). Wcześnie rano podczas podnoszenia autokaru, znaleziono ciało mężczyzny; prawdopodobnie jednego z kierowców, jednak musi to potwierdzić identyfikacja zwłok - poinformował PAP rzecznik słubickiej policji Jarosław Chojnacki. Droga krajowa nr 2 (Warszawa-Poznań-Świecko) jest już przejezdna.
Wcześniej mówiło się o jednej ofierze śmiertelnej, którą była 45- letnia mieszkanka miejscowości Lutomiersk (Łódzkie); do kolejnej ratownicy dotarli dopiero po podniesieniu przewróconego na lewy bok autobusu.
Ostateczny bilans tego wypadku to dwoje zabitych i 17 osób rannych, w tym kierowca litewskiej lawety, która zderzyła się z autobusem. "Najciężej ranna jest pasażerka, która obecnie przebywa w szpitalu we Frankfurcie nad Odrą, pięć osób jest w gorzowskim szpitalu, a pozostałe w słubickim" - powiedział PAP Chojnacki.
Do tragicznego wypadku doszło w sobotę przed godziną 20 w pobliżu Rzepina, oddalonego ok. 13 km od polsko-niemieckiego przejścia granicznego w Świecku. Polski autokar jadący do Francji z 46 osobami zderzył się tam z litewskim tirem-lawetą.
"Z zeznań świadków wynika, że do wypadku doszło z winy litewskiego kierowcy tira przewożącego samochody osobowe, który wyprzedzał na tzw. trzeciego" - powiedział PAP Chojnacki.
Jak dodał, doszło do bocznego zderzenia obu pojazdów. Z TIR-a spadł jeden z przewożonych na nim samochodów osobowych, natomiast autobus wypadł z drogi, przeciął bariery ochronne i spadł ze skarpy przewracając się na lewy bok.
Chojnacki powiedział, że litewskiemu kierowcy prawdopodobnie zostanie przedstawiony zarzut doprowadzenia do katastrofy w ruchu lądowym, który jest zagrożony karą do 10 lat więzienia. W sprawie wypadku prowadzone jest już śledztwo pod nadzorem prokuratury.
Autokar wiózł podróżnych na wycieczkę do Paryża. Wyruszył z Biłgoraja, a kolejnych pasażerów zabierał w Warszawie, Łodzi i Poznaniu. Rodziny pasażerów autokaru zostały poinformowane o wypadku przez biuro podróży organizujące wycieczkę. Osoby, które nie ucierpiały nocowały w jednym ze słubickich hoteli - podał Dariusz Żołądziejewski, rzecznik lubuskich strażaków.
Droga krajowa nr 2 (Warszawa-Poznań-Świecko) jest już przejezdna. Policja przywróciła tam ruch dopiero w niedzielę po godzinie siódmej rano, czyli po ok. 12 godzinach od tragicznego wypadku. (PAP)
mmd/ jra/
