Burmistrz Żagania (Lubuskie) wprowadził na terenie miasta stan pogotowia przeciwpowodziowego. Powodem jest wysoki stan rzeki Bóbr, który w czwartek zbliżył się do stanów alarmowych - poinformował PAP kierownik Centrum Zarządzania Kryzysowego wojewody lubuskiego Zygmunt Kowalczuk.
Wg danych Centrum Zarządzania Kryzysowego wojewody lubuskiego w piątek rano Bóbr przekraczał stany ostrzegawcze w Szprotawie i Żaganiu. W pierwszym z miast stan rzeki wyniósł - 248 cm przy alarmowym na poziomie 250 cm, natomiast w drugim z miast - 398 cm przy 400 cm przy stanie alarmowym.
Jak uspokaja Kowalczuk, rzeka zaczęła już opadać i nie ma powodów do niepokoju. Bóbr jest stale monitorowany przez miejski zespół reagowania kryzysowego w Żaganiu. Jak dodał, na razie nie ma podtopień.
"Szybkie wahnięcia stanu wody w tej rzece nie są niczym nowym. Bóbr ma charakter górski więc gwałtownie reaguje na spływające do niego większe ilości wody" - powiedział PAP Kowalczuk.
Wody w Bobrze zaczęło przybywać ponieważ w górach zaczął topnieć śnieg, a do tego na zachodzie Polski występują przelotne opady deszczu. Nie bagatelny wpływ ma także spuszczanie wody ze zbiornika Bukówka na Dolnym Śląsku. (PAP)
mmd/ rod/