Sejmowa komisja śledcza ds. nacisków w piątek na posiedzeniu zamkniętym rozpoczęła przesłuchanie Ludwika Dorna (koło Polska Plus)
.
Dorn za rządów PiS był wicepremierem, szefem MSWiA i marszałkiem Sejmu. Zeznawał już przed komisją - pod koniec stycznia i w miniony czwartek. Powiedział m.in., że nie był świadkiem, ani nie miał pośredniej wiedzy, by premier Jarosław Kaczyński wywierał nielegalne, pozaprawne naciski na kogokolwiek.
Zaprzeczył też hipotezie, że jako marszałek Sejmu, jeszcze przed finałem akcji CBA ws. afery gruntowej, zaplanował wyznaczenie dodatkowego dnia obrad Sejmu, by można było uchylić immunitet ówczesnemu ministrowi rolnictwa Andrzejowi Lepperowi.
Dorn zadeklarował, że w trybie niejawnym może opowiedzieć posłom m.in. o swojej wiedzy na temat podsłuchów zakładanych za rządów PiS.
Komisja przesłucha także prokuratora Grzegorza Jaremko, który umorzył śledztwo w sprawie przecieku z tzw. afery gruntowej. Jaremko powiedział na posiedzeniu w połowie stycznia, że podjął decyzję o umorzeniu, ponieważ w żadnej z wersji ewentualnego przecieku nie dopatrzył się wystarczających dowodów na popełnienie przestępstwa. Jaremko podkreślił, że w śledztwie, które umorzył, nie spotkał się z "pozaprawnymi działaniami".(PAP)
agy/ la/ mow/