*Były szef SKW Antoni Macierewicz (PiS) złoży doniesienie do prokuratury o możliwości popełnienia przestępstwa przez "grupę przestępczą", której celem - według niego - była dyskredytacja komisji weryfikującej żołnierzy WSI. *
Zdaniem Macierewicza, artykuły w "Gazecie Polskiej" i "Dzienniku" potwierdziły działanie takiej grupy przestępczej, wywodzącej się z żołnierzy byłej Wojskowej Służby Wewnętrznej (poprzedniczki WSI), którzy zajmowali się inwigilacją środowisk politycznych na początku lat 90.
Podczas poniedziałkowej konferencji prasowej w Sejmie Macierewicz mówił, że w skład tej grupy przestępczej wchodził m.in. "Aleksander L.", jak określa go poseł.
"Dziennik" napisał w poniedziałek, że Aleksander Lichocki - były szpieg PRL-owskiego wywiadu oferuje za 250 tys. zł kupno tajnego aneksu do raportu z weryfikacji WSI. Dziennikarze śledczy ustalili, że może mieć "wtyczki" w IPN-ie oraz w komisji weryfikującej i likwidującej WSI.
Wcześniej Macierewicz twierdził publicznie, że "Aleksander L." należy do grupy byłych oficerów wojskowych służb, którzy infiltrują i rozpracowują komisję weryfikacyjną.
Zdaniem Macierewicza "grupa przestępcza" celowo wprowadzała w błąd dziennikarzy zajmujących się komisją weryfikacyjną. "Na skutek tych fałszywych informacji, jakie otrzymywali (dziennikarze) publikowali nieprawdziwe, kłamliwe informacje, jakoby raport ds. WSI można było nabyć na bazarze" - zaznaczył.
Jak dodał, dziennikarze "Dziennika" ujawnili w poniedziałek, że byli w tej sprawie wprowadzani w błąd. "Dziękuję im za odwagę cywilną i samokrytycyzm" - powiedział poseł PiS. (PAP)
mrr/ ura/ mag/